Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ewa Leniart rozdawała maturzystom z II LO w Rzeszowie soki mocy i życzyła powodzenia na egzaminach

BT
Ewa Leniart rozdawała maturzystom z II LO w Rzeszowie soki mocy.
Ewa Leniart rozdawała maturzystom z II LO w Rzeszowie soki mocy. Krzysztof Kapica
Ewa Leniart dzieliła się dziś mocą z maturzystami z II Liceum Ogólnokształcącego w Rzeszowie. Absolwentka "drugiego" rozdawała młodzieży ekologiczne soki z podkarpackich sadów, aby dodały energii i zapewniły niezbędną dawkę witamin potrzebnych w tym wyjątkowym dniu.

Ewa Leniart, kandydatka na prezydenta Rzeszowa przyszła pod II LO po godz. 8 z koszami soków owocowych. Rozdając je młodzieży przychodzącej na egzamin wspominała czasy, kiedy sama uczęszczała do tego liceum i zdawała tu egzamin dojrzałości.

- Porównując emocje, to chyba większe jednak odczuwałam podczas przekraczania po raz pierwszy progu tego liceum. To było takie wkroczenie w zupełnie odmienny świat. A z maturą wiązała się świadomość, że niestety kończy się pewien etap, zamykamy drzwi, żegnamy się z koleżankami, które rozjeżdżają się w różne strony

- mówiła.

Ewa Leniart rozdawała soczki owocowe maturzystom II LO w Rzeszowie.

Ewa Leniart rozdawała soczki owocowe maturzystom z II LO w Rzeszowie

Wojewoda chodziła do żeńskiej klasy, o profilu podstawowym, z rozszerzonym językiem angielskim. Wówczas było w liceum siedem oddziałów maturalnych, każdy liczący co najmniej 20 osób. Młodzież na egzaminie była porozsadzana po różnych salach. Zdający siedzieli w osobnych ławkach.

Na maturze z języka polskiego Ewa Leniart wybrała temat, w którym trzeba było rozwinąć cytat z wiersza: "Ja jestem prosty ból do samego nieba" (Anna Kamieńska, „Matce Księdza Jerzego Popiełuszki”).

- Język polski nigdy mi nie sprawiał żadnej trudności. Pamiętam incydent, który wydarzył się na tym egzaminie. Nagle, gdzieś po trzech, czterech godzinach pisania, jedna z moich koleżanek zaczęła krzyczeć. Nie wiedzieliśmy co się stało. Komisja do niej szybko podbiegłą. Okazało się, że po biurku wędrował jej pająk i on ją tak wystraszył

- wspomina.

Świetnie pamięta temat z historii. - Pisałam o zrywach narodowych z XIX wieku, które przyniosły wolność. I o dziwo, z języka polskiego napisałam chyba 10 stron, a z historii chyba z piętnaście - mówi.

Przyznaje, że dziś, patrząc na maturzystów, serce troszkę drży, bo to egzamin, od którego dużo w życiu zależy i człowiek ma już tego świadomość. Za parę lat będzie przeżywać maturę córki.


ZOBACZ TAKŻE: Ewa Leniart - Najpilniejsze zadania dla nowego Rzeszowa? FRAGMENT DEBATY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24