Ewakuacja ukraińskiego pociągu relacji Kijów-Przemyśl w Medyce. Wszystkiemu winna porzucona walizka [ZDJĘCIA INTERNAUTY]
Podczas niedzielnej kontroli pociągu relacji Kijów-Przemyśl po polskiej stronie granicy, doszło do nietypowej sytuacji.
- Służba celno-skarbowa znalazła walizkę, do której się nikt nie przyznał. Celnicy szukali po wagonach właściciela, ale bez efektu - napisał na [email protected] internauta Maciek.
- Ludziom z wagonu, w którym była ta walizka, kazali się przenieść do innego. Zrobiło się tłoczno, zawołali psa ze Straży Granicznej. Cały czas byliśmy w pociągu, a po 1,5 godzinie stwierdzili, że jest ewakuacja pociągu. Podejrzewali bombę. Wywalili nas na peron bez żadnej pomocy - dodał rozgoryczony internauta.
Na miejscu pracują służby. Ewakuowano około 500 osób.
Aktualizacja, godz. 17.33
- Funkcjonariusze podczas kontroli pociągu znaleźli walizkę, do której nikt się nie przyznał. O wsparcie poproszono Straż Graniczą. Na miejsce wezwano pirotechników - przekazuje Edyta Chabowska rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie.
Aktualizacja, godz. 18.06
Na miejsce docierają strażacy z ratownictwa chemicznego z Nowej Sarzyny i Leżajska. Teren jest ogrodzony. Swoje działania prowadzą pirotechnicy Straży Granicznej.
Aktualizacja, godz. 18.54
- Grupa pirotechniczna ze Straży Granicznej ewakuowała walizkę z pociągu. W środku znajdowała się żywność podróżna, tak więc zagrożenia nie było - powiedział mł. bryg. Grzegorz Latusek z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Przemyślu.
Wszystkie służby zakończyły działania.