eWinner 2 liga. Stal Rzeszów musi pokonać Sokoła Ostróda, outsidera rozgrywek

Od soboty do środy piłkarze Stali Rzeszów byli w delegacji. Do stolicy Podkarpacia nie wrócili w pełni ukontentowani, bo w Suwałkach w niebywałych okolicznościach stracili wygraną. Niejako zrehabilitowali się jednak w Krakowie, ogrywając Garbarnię, a tym samym powiększając swoją przewagę nad plasującym się na 3. miejscu Ruchem Chorzów do 12 punktów.

- Duży szacunek należy się dla piłkarzy - większość z nich zagrała cały mecz w niedzielę i dzisiaj, po 48 godzinach. Co więcej, po tak krótkiej regeneracji zagrali bardzo intensywnie i skutecznie. To pokazuje, jak kapitalną pracę wykonali oni oraz sztab przez ostatnie tygodnie, bo po 48 godzinach są w stanie grać intensywnie i skutecznie - mówił po tym drugim spotkaniu Daniel Myśliwiec, trener rzeszowian.

Czwartek jego podopieczni mieli wolny, aby złapać lekki oddech przed niedzielnym meczem, w którym rywalem będzie Sokół Ostróda. Przeciwnik biało-niebieskich jest outsiderem rozgrywek, ale na pewno już nie tak słabym zespołem, jak to miało miejsce na początku sezonu.

Ten bowiem dla drużyny, wtedy prowadzonej przez Jarosława Kotasa, był bardzo bolesny. Ostródzianie przegrali bowiem dziesięć pierwszych meczów. Po tym doszło do zmiany trenera, na ławce zasiadł Hubert Błaszczak i coś drgnęło. Sokół zaczął wreszcie punktować i na przerwę zimową udawał się z dorobkiem 12 punktów.

Pomiędzy rundami doszło do kolejnej zmiany na stanowisku trenera, którym teraz jest Wojciech Figurski. Drużynę starano się wzmocnić i ta już sprawiła pierwszą niespodziankę. W poprzedniej kolejce potrafiła bowiem dosyć sensacyjnie zremisować na wyjeździe z Olimpią Elbląg.

Co ciekawe ostatnia drużyna w tabeli właśnie grając na obcych boiskach ugrała dotychczas więcej punktów. Nie ma się co jednak oszukiwać, w Rzeszowie stoi wręcz na straconej pozycji, a Stal musi to spotkanie rozstrzygnąć na swoją korzyść.

No i należy oczekiwać, że dokona tego w efektownym stylu. Rzeszowianie dysponują bowiem ogromną siłą ofensywną, co zresztą potwierdziła na początku rundy. A i tak można odnieść wrażenie, że jeszcze nie wszyscy gracze prezentują optymalną formę.

Początek meczu w niedzielę o godzinie 16.