Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

eWinner 2 liga. Stal Rzeszów pokonała Pogoń Grodzisk Mazowiecki, ale było trochę gorszych momentów

Miłosz Bieniaszewski
Miłosz Bieniaszewski
Stal Rzeszów - Pogoń Grodzisk Mazowiecki 3:1
Stal Rzeszów - Pogoń Grodzisk Mazowiecki 3:1 Paweł Dubiel
Stal Rzeszów zaksięgowała kolejny komplet punktów, ale w meczu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki nie wszystko wyglądało tak, jak powinno.

W poprzednim tygodniu Stal Rzeszów została zaatakowana przez koronawirusa i jej mecz z Garbarnią Kraków został odwołany. Spotkanie z Pogonią Grodzisk Mazowiecki już doszło do skutku, aczkolwiek rzeszowianie musieli sobie radzić bez sporej grupy piłkarzy, którzy przebywali na kwarantannie.

Klub, co zrozumiałe, nie informował o tym, których piłkarzy zabraknie, więc niewiadomą był skład, jaki pośle w bój Daniel Myśliwiec. Okazało się, że z podstawowego składu brakowało Patryka Małeckiego oraz Bartosza Wolskiego.

Tego pierwszego w podstawowej jedenastce zastąpił Ramil Mustafaev, w miejsce drugiego oglądaliśmy natomiast Krystiana Wronę.

Pozostawało jeszcze jedno pytanie, czy Stal trochę nie zardzewiała przez tę przymusową pauzę? I tutaj odpowiedź nie może być jednoznaczna.

Z jednej strony, biało-niebiescy już w 30 sekundzie mogli wyjść na prowadzenie, ale w dobrej sytuacji znalazł się Andreja Prokić, ale spudłował. Jest też jednak druga strona medalu - gospodarze w pierwszej połowie długimi fragmentami grali w trochę zwolnionym tempie, a jak już próbowali przyspieszać to brakowało dokładności.

Przyjezdni, czego należało się spodziewać, stanęli mocno z tyłu i na pewno nie ułatwiali zadania miejscowym. Popełnili jednak jeden błąd, piłkę w środku pola przejął Damian Michalik i przymierzył z ok. 25 metrów. Artur Haluch próbował jeszcze interweniować, ale sparował jedynie piłkę na słupek, a ta wpadła do bramki.

Goście przede wszystkim szukali długimi podaniami Jean Franco Sarmiento i trzeba przyznać, że napastnik Pogoni dawał się we znaki defensorom Stali i raz miał nawet niezłą szansę, ale przymierzył w boczną siatkę.

Przyjezdni próbowali też uderzeń z dystansu, ale na posterunku był Wiktor Kaczorowski.

Zespół Daniela Myśliwca może i nie zachwycał, ale miał świetną szansę na podwyższenie prowadzenia. Dominik Marczuk posłał idealną prostopadłą piłkę do Ramila Mustafaeva, a ten wychodził sam na sam z bramkarzem. Szukał uderzenia w stronę dalszego słupka, lecz futbolówka minęła bramkę gości.

Po zmianie stron rzeszowianie zdecydowanie podkręcili tempo i z większą łatwością konstruowali niebezpieczne akcje. Co rusz bywało groźnie pod bramką Artura Halucha, aż w końcu miejscowi dopięli swego. Z rzutu rożnego dośrodkował Piotr Głowacki, defensorzy gości wybili piłkę, ale nabiegający Dominik Marczuk zdecydował się na strzał z ok. 30 metrów, a za moment mógł fetować zdobycie bramki.

Przyjezdnych taki obrót wydarzeń jednak nie załamał i starali się odgryzać, raz nawet rzeszowian uratowała poprzeczka, ale w gruncie rzeczy gospodarze mieli wszystko pod kontrolą.

Sami natomiast bardzo groźnie kontrowali i mogli zamknąć ten mecz. Raz kapitalnie interweniował jednak Artur Haluch, którego zaskoczyć mógł jego kolega z drużyny Piotr Maślanka. A w 75. minucie rzadkiej sztuki dokonał Rafał Maciejewski, który z pięciu metrów nie trafił do pustej bramki.

To wszystko się zemściło. Stal miała aut na własnej połowie, ale fatalnie go wykonała, piłka trafiła do Jean Franco Sarmiento, który okazji sam na sam nie zmarnował.

Zamiast mieć już spokój i tylko czekać na końcowy gwizdek, rzeszowianie musieli zachować pełną koncentrację do ostatniej minuty.

Na więcej jednak rzeszowianie rywalowi nie pozwolili, a sami postawili kropkę nad "i" w doliczonym czasie gry. Dawid Olejarka nie trafił czysto w piłkę, ale ta odbiła się od Michała Zimmera i wpadła do bramki. Po tym arbiter tego spotkania zagwizdał po raz ostatni.

Na pewno więc cieszy kolejna wygrana, ale należy zwrócić uwagę na pewną nonszalancję, która momentami wkradała się w szeregi rzeszowian. Wszystko skończyło się jednak dobrze i w tej całej zabawie to jest najważniejsze.

Stal Rzeszów – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 3:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Michalik 20, 2:0 Marczuk 55, 2:1 Sarmiento 81, 3:1 Zimmer 90+3-samobójcza.

Stal: Kaczorowski ż – Marczuk, Góra, Oleksy, Głowacki – Wrona, Danielewicz, Poczobut – Michalik, Mustafaev ż (70 Maciejewski), Prokić (90+3 Olejarka). Trener Daniel Myśliwiec.

Pogoń: Haluch – Zimmer, Choroś, Zembrowski ż, Maślanka – Kalinowski (62 Jaroń), Kołaczek, Owczarek, Urbański (73 Theus), Lisowski (73 Łukaszczyk) – Sarmiento. Trener Krzysztof Chrobak.

Sędziował Trochimiuk (Ciechanów). Widzów 1277.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24