Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

eWinner 2 liga. Stal Rzeszów przegrała na wyjeździe z Wisłą Puławy. To pierwsza porażka drużyny Daniela Myśliwca w tym sezonie

Miłosz Bieniaszewski
Miłosz Bieniaszewski
Paweł Dubiel
Stal Rzeszów w zasadzie od początku meczu przegrywała z Wisłą Puławy, grając w "10" zdołała wyrównać, ale końcówka należała do gospodarzy.

Rzeszowianie przyjechali do Puław tylko i wyłącznie w jednym celu - wygrać kolejne spotkanie. To zaczęło się jednak dla nich fatalnie. Już na samym początku tragiczny błąd popełnił Wiktor Kaczorowski, który wybijając piłkę trafił nią w Adriana Paluchowskiego, a futbolówka wpadła do bramki.

Trener gospodarzy zapowiadał odważną grę, ale po takim początku jasnym było, że gracze Wisły cofną się i tak faktycznie się stało. Gra w zasadzie cały czas toczyła na połowie miejscowych, ale przyjezdni bili jedynie głową w mur. Kilka z ich akcji zapowiadało się całkiem nieźle, lecz brakowało spokoju przy tym ostatnim podaniu.

Gospodarze natomiast próbowali szybkiego ataku i trzeba przyznać, że przynajmniej dwukrotnie groźnie skontrowali, lecz bez efektu bramkowego. Ze strony rzeszowian dobrą szansę miał Damian Michalik, przymierzył mocno, ale na posterunku był wprowadzony chwilę wcześniej Piotr Owczarzak. Kilka razy piłka latała również na jego przedpolu, ale brakowało kogoś, kto umieściłby piłkę w bramce.

Na początku drugiej połowy goście znaleźli się w jeszcze trudniejszym położeniu, bo czerwoną kartkę obejrzał Krzysztof Danielewicz. Paradoksalnie, niebawem Stal wyrównała po rzucie karnym. Po tym więcej mieliśmy już okazji oglądać miejscowych w ataku pozycyjnym, ale drużyna Daniela Myśliwca wcale nie zamierzała oddawać pola.

Akcje przenosiły się spod jednego pola karnego pod drugie, ale brakowało konkretów. W ostatnim kwadransie zrobiło się jednak bardzo ciekawie.

Bardzo groźne pod bramką Stali było po główce Ariela Wawszczyka, ale defensorzy gości wybili piłkę sprzed linii. Przyjezdni odpowiedzieli składną akcją, ale na strzał nie zdecydował się Bartłomiej Poczobut i szansa przepadał.

A za moment było 2:1. Wisła wyszła z szybkim kontratakiem, Dominik Banach został jeszcze zablokowany, ale zdołał zagrać do Paluchowskiego, który trafił bez pudła. Po chwili kolejna kontra miejscowych, zrobiło się 3:1 i Stal była na kolanach.

Wisła Puławy - Stal Rzeszów 3:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Paluchowski 2, 1:1 Głowacki 58-karny, 2:1 Paluchowski 79, 3:1 Banach 82.

Wisła: Socha (26 Owczarzak) – Cheba ż, Wiech, Kubań, Wawszczyk ż – Kondracki (68 Banach), Puton, Daniel (90 Kasprzycki), Furtado ż (68 Ruiz-Diaz), Lisowski – Paluchowski (90 Drozdowicz). Trener Mariusz Pawlak.

Stal: Kaczorowski – Marczuk, Góra, Wrona, Głowacki – Poczobut ż, Danielewicz żżcz [54] Wolski l (74 Olejarka)– Michalik (74 Maciejewski), Małecki (85 Mustafaev), Prokić ż (74 Sławek) Trener Daniel Myśliwiec.

Sędziował Dziopak (Tychy).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24