Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

eWinner 2 liga. Stal Rzeszów zdobyła Arenę Lublin! Rośnie przewaga drużyny Daniela Myśliwca

Miłosz Bieniaszewski
Miłosz Bieniaszewski
Paweł Dubiel
Stal Rzeszów była zespołem lepszym, mającym pomysł, a przede wszystkim dobrze go realizującym i wygrała na wyjeździe z Motorem Lublin 2:0.

To miał być hit nie tylko tej kolejki, ale w zasadzie całej rundy. Zarówno Stal Rzeszów, jak i Motor Lublin to byli główni faworyci rozgrywek. Tylko jednak rzeszowianie nie zawodzą, są zdecydowanym liderem i na Arenę Lublin mogli pojechać bez żadnej presji.

Ta natomiast towarzyszyła gospodarzom, bo lublinianie rozczarowują, w ostatnich pięciu meczach zremisowali i ich strata do miejsc premiowanych bezpośrednim awansem urosła do sporych rozmiarów.

Pod ostrzałem znalazł się Marek Saganowski, trener Motoru, który akurat w dniu tego spotkania obchodził urodziny. Porażka jego drużyny zapewne oznaczałaby koniec przygody z lubelskim klubem.

- Motor musi, my chcemy - w ten sposób przed spotkaniem wypowiadał się Andreja Prokić, napastnik Stali. I wydaje się, że te słowa najlepiej oddają nastroje, jakie panowały w obu obozach.

Po miejscowych widać było od początku dużą mobilizację, po gościach natomiast spokój. Czasem nawet zbyt duży, bo kilka razy chcą rozegrać akcję od tyłu podawali piłkę pod nogi rywali, co kończyło się ich uderzeniami z dystansu. Krzywdy Wiktorowi Kaczorowskiemu zrobić jednak nie mogły.

Groźnie było jednak po strzale Vitinho, ale futbolówka minęła lewy słupek bramki strzeżonej przez "Kaczora".

Rzeszowianie częściej operowali piłką, grali cierpliwie i spokojnie czekali na swoją szansę. Ta nadeszła w 37. minucie, kiedy kontrę świetnie wyprowadził Patryk Małecki i zagrał do Ramila Mustafaeva, ale ten za długo zwlekał z finalizacją i obrońcy zdołali zażegnać niebezpieczeństwo.

Niespełna 120 sekund później nie miał już czasu na zastanawianie się, przymierzył z pierwszej piłki i mocno nabity sektor kibiców gości mógł eksplodować z radości. W tej akcji wielką pracę wykonał Andreja Prokić, który mając dwóch rywali na plecach zagrał do Piotra Głowackiego, a ten miękko dośrodkował i mający ostatnio kapitalny czas Mustafaev mógł fetować zdobycie bramki.

Lublinianie, jeśli chcieli coś w tym dniu ugrać, to zdecydowanie musieli się w drugiej połowie poprawić. Przed przerwą sami bowiem w zasadzie nic nie wykreowali.

Po zmianie stron gospodarze ruszyli z większym animuszem, uderzeniem z dystansu postraszył Vitinho, ale w gruncie rzeczy gra miejscowych była mocno szarpana. Stal natomiast się cofnęła i zdecydowanie przewyższała rywala kulturą gry. Jak trzeba było przyjezdni szanowali piłkę, a gdy nadarzał się odpowiedni moment, to automatycznie przyspieszali.

Atakowali głównie lewą stroną i to po akcji tym skrzydłem padł drugi gol. Piotr Głowacki zacentrował idealnie, a piłkę w bramce umieścił Damian Michalik, który przed momentem pojawił się na boisku.

To nie załamało całkiem gospodarzy, którzy szukali bramki kontaktowej. Sporym zagrożeniem był Michał Fidziukiewicz, który miał dwie niezłe szanse, ale sposobu na Wiktora Kaczorowskiego nie znalazł.

Dobić miejscowych mógł Andreja Prokić, lecz piłkę wyłuskał mu spod nóg bramkarz i szansa na zamknięcie meczu przepadła. Trzeba więc było zachować pełną koncentrację do samego końca, ale już żadna krzywda Stali się nie stała i zakończyło się na w pełni zasłużonej wygranej.

Przewaga biało-niebieskich nad trzecim miejscem wynosi już 13 punktów. Nie wydaje się więc, aby ktokolwiek był w stanie na dłuższą metę zatrzymać ekipę Daniela Myśliwca.

Motor Lublin - Stal Rzeszów 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Mustafaev 39, 0:2 Michalik 77.

Motor: Madejski - Wójcik, Cichocki ż (74 Swędrowski), Najemski ż, Moskwik - Vitinho (78 Vitinho), Kusiński, Król ż (78 Ryczkowski), Ceglarz, Polak (46 Sędzikowski) - Firlej (59 Fidziukiewicz). Trener Marek Saganowski.

Stal: Kaczorowski – Marczuk ż, Góra, Oleksy (79 Kuc), Głowacki ż – Poczobut, Wolski, Danielewicz ż – Mustafaev (74 Michalik), Małecki (90 Olejarka), Prokić (90 Maciejewski). Trener Daniel Myśliwiec.

Sędziował Różycki (Łódź).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24