Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fabiański znów może popsuć humor van Gaalowi

Tomasz Biliński
Frank Augstein
Manchester United pod wodzą holenderskiego trenera grał ze Swansea trzy razy. Za każdym przegrał. W sobotę oba zespoły znów się spotkają.

Jeśli chodzi o wyniki, Manchester United ma za sobą najgorszy rok od 30 lat. Zespół nie zdobył żadnego trofeum. W tym sezonie udział w Lidze Mistrzów zakończył na fazie grupowej. Obecnie drużyna Louisa van Gaala ma serię ośmiu meczów bez zwycięstwa. Mimo to Holender, jak niegdyś żużlowiec Jurek Mordel, jest zadowolony. - To był dobry rok - podsumował 64-letni szkoleniowiec.

Gdyby van Gaal przeczytał te słowa, wściekłby się i obraził. Tak jak to zrobił przed świętami, gdy miał za złe brytyjskim dziennikarzom, że spekulują o jego zwolnieniu z klubu. Teraz wściekłby się za to, że zdanie zostało wyrwane z kontekstu. Dlatego uzupełniamy: - Zrealizowaliśmy cele w poprzednim sezonie. Awansowaliśmy do Ligi Mistrzów. Następnie uzyskaliśmy odpowiedni balans w zespole. Dzięki temu w październiku i listopadzie prowadziliśmy w ligowej tabeli. Rozczarowaniem jest tylko odpadnięcie z Champions League. Dlatego, pomijając grudzień, 2015 r. był dla nas udany - tłumaczył Holender.

Jego zadaniem jest jak najszybsze wyciągnięcie drużyny z dołka. Argumentem, że jest na dobrej drodze, był bezbramkowy remis z Chelsea kilka dni temu. Wprawdzie The Blues bliżej mają do strefy spadkowej, ale to wciąż mocny zespół mający w składzie świetnych piłkarzy. W bezpośrednim starciu zespół van Gaala był lepszy, zabrakło tylko skuteczności. Dzięki temu przycichły spekulacje, jakoby José Mourinho miał być następcą Holendra. Wiceprezes United Ed Woodward miał zresztą zapewnić menedżera, że jego pozycja jest bezpieczna. Choć klub przeprowadził już wstępne rozmowy z Portugalczykiem.

Ten przebywa w Brazylii i nie pali się ponoć do powrotu do pracy. Natomiast van Gaal szykuje się do sobotniej rywalizacji ze Swansea. Po tym, co Czerwone Diabły pokazały przeciwko Chelsea, seria meczów bez wygranej ma zostać przerwana. I nie pomoże w tym nawet bardzo dobra forma Łukasza Fabiańskiego. Polak w ostatnim spotkaniu minionego roku, przeciwko Crystal Palace, został jednym z bohaterów. Natomiast Manchester United powinien wywoływać w nim przyjemne wspomnienia. W pierwszej kolejce sezonu 2014/2015 Swansea wygrała na Old Trafford 2:1. Fabiański wtedy debiutował w walijskim zespole. Podobnie jak van Gaal w United. W tym sezonie Łabędzie wygrały 2:1. Na półmetku sezonu zajmują jednak dopiero 17. miejsce. Man United jest szósty.

Musimy wygrać. Na koniec sezonu chcemy być w czołówce, a nie w środku stawki. Jako menedżer United grałem ze Swansea trzy razy i wszystkie przegrałem. Każdą porażkę analizowałem, by nie powtórzyła się w kolejnym spotkaniu. Tak samo jest teraz - przyznał Holender. Mimo słabszego okresu Czerwone Diabły mają tylko dziewięć punktów straty do liderów Premier League - Arse-nalu i Leicester City.

W weekend rywalizować będą też kluby ligi hiszpańskiej. W sobotę odbędą się m.in. derby Barcelony. Piłkarze Espanyolu będą musieli zatrzymać najskuteczniejszą drużynę minionego roku. Zespół Luisa Enrique zdobył w nim 180 bramek, bijąc rekord świata Realu Madryt, który wynosił 178 trafień. Trio Lionel Messi, Luis Suarez i Neymar łącznie strzelili 137 goli. Argentyńczyk i Urugwajczyk trafiali do siatki po 48 razy, Neymar o siedem mniej. Kolejny w klasyfikacji jest Ivan Rakitić, który ma na koncie… siedem bramek.

Na kłopoty napastnik? Van Gaal chce wzmocnić siłę ofensywną Manchesteru United

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24