Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fake-newsem w szefa sztabu PiS. „To było modelowe zlecenie”

Arkadiusz Rogowski
Arkadiusz Rogowski
To tylko niektóre wybrane tytuły, bazujące na doniesieniach „Rz”
To tylko niektóre wybrane tytuły, bazujące na doniesieniach „Rz” Fot. screen
Prokuratura Federalna w Brukseli zaprzecza, by w związku z postępowaniem dotyczącym afery korupcyjnej w Parlamencie Europejskim sprawdzany był któryś z polskich europosłów – donosi „Fakt”, zadając kłam publikacji „Rzeczpospolitej”, jakoby w kręgu podejrzeń byli europosłowie Ryszard Czarnecki i Tomasz Poręba.

Nieprawdziwą jak się okazuje informację powieliły niemal wszystkie opozycyjne media, wspominając o prywatnej wizycie Tomasza Poręby na ostatnim mundialu w Katarze oraz jego kurtuazyjnym spotkaniu z 2016 roku w Brukseli z tamtejszym ambasadorem Kataru i szefem Misji Państwa Kataru przy Unii Europejskiej szejkiem Alim bin Jassim Al-Thanim. Spotkania z takimi ludźmi to codzienność w pracy europosłów.

- Nigdy nie byłem przesłuchiwany przez prokuraturę belgijską. Nikt z belgijskich organów ścigania się ze mną nigdy nie kontaktował. Nigdy też, w ramach pełnienia mojego mandatu posła do Parlamentu Europejskiego, nie uczestniczyłem w żadnych delegacjach do Kataru, Maroka i Mauritiusu – tłumaczył europoseł z Podkarpacia, a zarazem szef sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Poręba. - Łatwo jest rzucić cień podejrzeń na moją osobę, krzywdząc mój wizerunek, zwłaszcza że ja o niczym takim nie słyszałem – dodał w „Rz”.

Nagonka i hejt w mediach społecznościowych trwały kilka dni. W czwartek „Fakt” dowiedział się, że prowadząca śledztwo ws. tzw. Katargate belgijska prokuratura nie zajmuje się żadnym europosłem z Polski.

- Usłyszeliśmy też, że prokuratura nie sprawdza na razie wszystkich eurodeputowanych, którzy do tej pory odwiedzili Katar. Śledczy nie wykluczają jednak, że może tak zdarzyć się w przyszłości, jeżeli w związku z postępami w śledztwie pojawią się ku temu powody – napisał „Fakt”.

- Po insynuującym i nie popartym żadnymi dowodami artykule w „Rzeczpospolitej” wylała się na mnie fala hejtu. Dziś „Fakt” w belgijskiej prokuraturze potwierdza to, co mówiłem od początku: nie mam z tą sprawą nic wspólnego. Tak można medialnie zabić każdego. To było modelowe zlecenie – napisał na Twitterze europoseł Poręba.

Rzecznik PiS Rafał Bochenek dodał, że była to „chęć odwrócenia uwagi i uwikłanie w aferę osób przygotowujących kampanię Prawa i Sprawiedliwości”.

Przypomnijmy, że kilkanaście dni temu inny europoseł PiS Dominik Tarczyński ujawnił w mediach przelewy, jakie trafiały na konta skorumpowanej siatki działającej w Parlamencie Europejskim, m.in. byłej wiceprzewodniczącej PE Evy Kaili czy Pier Antonio Panzeriego. Ich łączna suma to, bagatela, 60 mln dolarów. Co istotne, wszyscy beneficjenci łapówek w tzw. aferze Katargate inicjowali również ataki na Polskę lub bezpośrednio pisały raporty uderzające w nasz kraj.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24