Farba zanieczyściła zbiornik Besko na Wisłoku w Sienawie koło Rymanowa. Ujęcie wody dla Krosna i okolic jest bezpieczne [ZDJĘCIA]

W czwartek w godzinach porannych pracownicy Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie stwierdzili, że zbiornik wodny Besko na rzece Wisłok został zanieczyszczony niezidentyfikowaną substancją.

- Na miejscu ustalono, że jest to farba, którą były malowane bariery ochronne przy drodze wojewódzkiej przebiegającej po koronie zapory

- informuje Krzysztof Gwizdak z Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie - Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Rzeszowie.

Pracownicy Wód Polskich natychmiast powiadomili o tym fakcie przedstawicieli Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, na zlecenie których wykonywano prace malarskie przy barierach drogowych. Sytuacja została zgłoszona również do krośnieńskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. W korpusie zapory usytuowane jest ujęcie wody dla Krosna, Rymanowa i okolicznych miejscowości.

Na miejsce zdarzenia przybyły cztery jednostki strażackie: trzy zastępy PSP w Krośnie w tym Jednostka Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego oraz trzy zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej z Rymanowa, Posady Dolnej i Sieniawy.

- W pierwszej kolejności strażacy ograniczyli rozprzestrzenianie się plamy farby za pomocą rękawa sorpcyjnego a następnie przy pomocy dwóch łodzi zebrali około 30 litrów odseparowanych zanieczyszczeń z powierzchni wody

- relacjonuje Krzysztof Gwizdak.

- Sytuacja była o tyle dobra, że była to specjalna, atestowana farba do malowania mostów, bezpieczna pod kątem chemicznym i biologicznym dla środowiska. Nie doszło do skażenia powierzchni wody a jedynie do mechanicznego zanieczyszczenia jej powierzchni. Te zanieczyszczenia praktycznie w stu procentach zostały zebrane - relacjonuje Nowinom Krzysztof Marszałek, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Krośnie.

Zanieczyszczenia zostały przekazane do utylizacji. Zobowiązała się do tego firma, która zajmowała się malowaniem barier na koronie zapory.

Akcja zakończyła się wczesnym popołudniem. Pracownicy Wód Polskich i MPGK na bieżąco monitorowali ujęcie wody.

Jak zapewniają - w chwili obecnej sytuacja jest pod kontrolą.

- Zanieczyszczona woda nie dostała się do komory ujęciowej. Potwierdziły to badania pobranych próbek - informuje Krzysztof Gwizdak.