Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fatalna sytuacja Znicza

Tomasz Strzębała
Znicz nie potrafi grać z Kotwicą - w sobotę przegrał z kołobrzeżanami po raz czwarty w sezonie i jest bliski spadku do I ligi.
Znicz nie potrafi grać z Kotwicą - w sobotę przegrał z kołobrzeżanami po raz czwarty w sezonie i jest bliski spadku do I ligi. TADEUSZ POŹNIAK
"Czarodzieje z wydm" nie zostawili złudzeń kto jest lepszy i po raz czwarty w tym sezonie ograli Znicz. Szanse jarosławian na utrzymanie zmalały do minimum.

Znicz pojechał nad morze pełen obaw, bo z Kotwicą w tym sezonie jeszcze nie wygrał. Nasz zespół był zdeterminowany, ale od początku grał nerwowo. Prowadzenie w I kwarcie zmieniało się jak w kalejdoskopie, jednak na plusie częściej byli gospodarze.

Przewaga rosła

Jarosławianie po raz ostatni wygrywali po "trójce" Piotra Szczotki (7:9 - 4 min.), później minimalnie lepsza była Kotwica. W kosz długo nie mógł wstrzelić się Sani Ibrahim, który w tej części pojedynku na 6 prób, trafił raz.

Niestety drugą odsłonę lepiej zaczęli kołobrzeżanie. Szybkie akcje Jasona McLaisha i Grzegorza Arabasa sprawiły, że dystans urósł najpierw do pięciu punktów, a gdy zza łuku przymierzył Tomasz Mrożek i Chris Daniels - do dziesięciu (40:30 - 19 min.).

Nerwy Gajicia

Wprawdzie jeszcze przed przerwą za sprawą Piotra Szczotki Znicz zmniejszył stratę, ale później było już tylko gorzej. Atmosfery nie wytrzymał trener Gajić, który w niewybrednych słowach najpierw zwrócił się do jednego ze swoich zawodników, a następnie sędziów. Ci ostatni zareagowali natychmiast i ukarali go upomnieniem technicznym.

- Nie wiem za co zostałem ukarany. Ja tylko w męskich słowach zwróciłem się do swojego gracza - mówił na koniec meczu.

Pomsta do nieba

Szkoleniowcowi Znicza trudno się jednak dziwić, bo to, co wyprawiali jego koszykarze wołało o pomstę do nieba. Bezsensowne rzuty, straty i fatalna skuteczność spowodowały, że Kotwica błyskawicznie odskoczyła i w zasadzie w III kwarcie było po herbacie.

Ostatnia część toczyła się już spokojnie. Miejscowi kontrolowali wydarzenia na parkiecie, a Znicz nawet nie próbował zerwać się do walki. Taka postawa nie wróży dobrze przed arcyważnym, środowym, spotkaniem z Polonią. Jeśli nasz zespół przegra to pożegna się z ligą.
KOTWICA KOŁOBRZEG - SOKOŁÓW ZNICZ JAROSŁAW 92:71 (19:18, 21:16, 31:12, 21:25).
KOTWICA: Bigus 3, Arabas 10 (2x3), McLeish 22, Machowski 13 (3x3), Daniels 18, oraz Mrożek 9 (2x3), Jovanović 6, Raczyński 0, Radke 7, Kikowski 2, Rduch 2.
ZNICZ: Clemons 7, Łuszczewski 6 (1x3), Ibrahim 16, P. Szczotka 11 (1x3), Przewrocki 0 oraz Mikołajko 3 (1x3), Majewski 10 (1x3), Kowalenko 3 (1x3), Fortuna 0, Cruz 10 (1x3), Becin 5 (1x3).
SĘDZIOWALI Dariusz Szczerba (Wrocław) oraz Marek Maliszewski (Warszawa) i Marcin Bieńkowski (Wołomin). WIDZÓW 1000.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24