Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton z daleka: Chińska siła pieniądza

Natalia Szczepankiewicz, dziennikarka "Levante"
Nie od dziś wiadomo, że pieniądze rządzą współczesnym sportem. Z roku na rok jesteśmy świadkami "przepłaconych" transferów. Największymi inwestorami w europejskiej piłce są szejkowie, którzy przez nadmiar pieniędzy mogą sobie pozwolić na zakup klubu piłkarskiego. Wiadomo, jeśli klub dostaje duże pieniądze, piłkarze zaczynają przypominać sobie grę w piłkę i klub odnosi sukcesy.

Poprzez kosmiczne transfery FC Barcelona została zawieszona do 2016 roku w dokonywaniu transferów. Jednak ona nie musi się szczególnie tym faktem przejmować, ponieważ ma silny skład wśród wychowanków. Jednak nie każdy klub to kopalnia talentów.

Valencia CF od kilku lat boryka się z poważnymi kłopotami finansowymi. Przez to musiała sprzedać takich piłkarzy jak David Villa, Juan Mata czy Soldado - czyli gwiazdy ostatnich lat. Poprzedni sezon Valencii był kompletną klapą. Słaba forma piłkarzy, szybkie pożegnanie się z Ligą Mistrzów no i pechowy półfinał z Sevillą w Lidze Europejskiej. Horror. I nagle na horyzoncie pojawia się pewien chiński inwestor- Peter Lim. Władze zaczynają odzyskiwać nadzieję na jakąkolwiek poprawę, przynajmniej w kwestii finansowej. Otóż Peter Lim wyrasta niczym spod ziemi, kupuje klub i zaczyna szastać pieniędzmi na prawo i lewo.
Władze Valencii zawsze miały nosa do transferów. I w tegorocznym okienku intuicja ich nie zawiodła. Z Manchesteru City postanowiły wypożyczyć Alvara Negredo i odzyskać 21-letniego wychowanka Francisca Alcacera, który przebywał na wypożyczeniu w Getafe. Doświadczenie Negredo i świeżość Alcacera sprawiły, że słońce zaczyna świecić nad stadionem Mestalla coraz jaśniej. Aktualnie Valencia jest na 5. miejscu w tabeli i ma szanse walczyć o puchar, ponieważ różnica punktowa jest bardzo mała.

Cóż, jeśli Valencia znajdzie się po tym sezonie na przynajmniej 3. miejscu, to Peter Lim raczej nie będzie tylko jednosezonową przygodą w Walencji. Wszyscy są dobrej myśli, a Chińczyk zyskał sobie już tak ogromną sympatię kibiców, że jest mowa o stawianiu pomnika przez stadionem. Może to i plotka, ale w każdej plotce jest ziarenko prawdy. Jedno jest pewne. Jeśli Lim zdoła uratować klub, na pewno Hiszpanie zdołają mu się odwdzięczyć w należyty sposób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24