Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fenomen Męskiego Różańca. Z Przemyśla idea rozeszła się po wielu miastach w Polsce i za granicą [ZDJĘCIA]

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Męski Różaniec w Przemyślu. Fotografie z różnych październikowej, wrześniowej i sierpniowej.
Męski Różaniec w Przemyślu. Fotografie z różnych październikowej, wrześniowej i sierpniowej. Męski Różaniec w Przemyślu
We współczesnym kościele to kobiety wiodą prym, głównie one pielęgnują i umacniają wiarę w rodzinach. Mężczyźni są zazwyczaj schowani, na tyłach. Organizatorzy Męskiego Różańca postanowili to zmienić. I udaje się im to.

Męski Różaniec pierwszy raz zaistniał w 2018 roku w Warszawie. Wówczas były to początki, szczerzej nieznana inicjatywa, niezbyt mocno nagłośniona, choć nie można też powiedzieć, że było to kameralne przedsięwzięcie.

- Zainteresowałem się warszawskim pomysłem. Jest jakaś ogromnie pusta przestrzeń w kościele dla mężczyzn. Można powiedzieć, że panowie zawsze są gdzieś tam z tyłu, przy drzwiach w kościele, niezbyt zainteresowani. Zawsze ich brakuje. Prym wiodły i wiodą kobiety, przejawiają większą inicjatywę. Z tego względu jest ogromna potrzeba, żeby mężczyźni wzięli większy ciężar - mówi Dariusz Lasek, inicjator i lider Męskiego Różańca w Przemyślu, Zawodowo nauczyciel, a społecznie, jako radny niezależny, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Przemyślu.

- Wtedy w sercu i głowie pojawiła się myśli, aby zaktywizować mężczyzn. Może uda się znaleźć takich, którzy chcieliby wspólnie odmawiać różaniec?. Sam od wielu lat to robię, a może jest więcej takich mężczyzn, którzy dodatkowo chcieliby się jednoczyć na tej modlitwie i wziąć większy ciężar odpowiedzialności za swój kościół, parafię, rodzinę. Pogłębiając swoją wiarę, żyjąc nią, a nie tylko mieć ją na ustach - opowiada pan Dariusz.

Dla katolików nabożeństwo różańcowe jest bardzo ważne. Wiąże się z Fatimą, gdzie 13 maja 1917 roku objawiła się Maryja. Pokazywała fatalny stan ówczesnego świata. Mówiła wtedy, że jeżeli człowiek nie podejmie refleksji, nie zacznie się nawracać, to będzie źle. Powiedziała, że właśnie Bóg pragnie ustanowić nabożeństwo ku czci jej niepokalanego serca. Miałoby się ono rozpowszechnić na cały świat i przyczynić do jego ratunku. Dzisiaj, po ponad 100 latach, świat znowu znajduje się w nieciekawej sytuacji. Najpierw pandemia o globalnym zasięgu, a obecnie wojna wywołana przez dyktatora podobnego do zbrodniarzy pierwszej połowy XX weku, które z Ukrainy może rozlać się na Europę i świat.

- Postanowiłem działać, ale nie na własną rękę. Umówiłem się na rozmowę z ks. biskupem Stanisław Jamrozkiem. Wysłuchał mnie, porozmawialiśmy i pobłogosławił tej inicjatywie, sam się w nią włączając - wspomina inicjator. Dodaje, że później rozpoczął wędrówkę po proboszczach przemyskich parafii i spotkał się z przychylnością każdego.

Na Męski Różaniec w Przemyślu modlić się przychodzą mężczyźni w różnych wieku, zawodów i statusu społecznego

Pierwszy Męski Różaniec przeszedł ulicami Przemyśla 4 maja 2019 roku. Uczestniczył w nim biskup Stanisław. Duchowym opiekunem inicjatywy został franciszkanin, ojciec Edward Staniukiewicz. Pierwotnie inauguracja miała się odbyć w marcu 2019 r., ale z różnych względów, w tym organizacyjnych, przełożono start. Chodziło również o symbolikę. Maj to miesiąc maryjny, związany z objawieniami fatimskimi.

- Doszedłem do wniosku, że Sanktuarium Matki Bożej Niepokalanej w Przemyślu będzie najbardziej odpowiednim miejscem na rozpoczęcie marszy Męskiego Różańca. To serce miasta, miejsce przez lata przemodlone. Do tej inicjatywy entuzjastycznie podszedł gwardian franciszkanów o. Zbigniew Kubit. Zaoferował swoją pomoc - wspomina pan Dariusz.

Przemyśl był trzecim miastem w Polsce, w którym zaistniał Męski Różaniec. O inicjatywie szybko zaczęło być głośno, Przemyśl stał się iskrą dla innych. Męskie Różańce zaczęły przyjmować się w innych miastach. Rzeszów, Krosno, Stara Wieś, Sanok, Jarosław, Leżajsk, Przeworsk.

Z miesiąca na miesiąc w pierwszą sobotę miesiąca przez Przemyśl szło coraz więcej mężczyzn modlących się z różańcem. Przez ten okres tylko raz, z powodu ograniczeń covidowych, nie można było zorganizować marszu. Wtedy jednak odbył się kameralnie, w nieco innej formie i był transmitowany "na żywo" przez Internet.

Kto przychodzi się wspólnie modlić?

Cały przekrój społeczeństwa. Od pracowników fizycznych, przez nauczycieli, ludzi służb mundurowych, po lekarzy. Nie tylko osoby, które "od zawsze" poważnie traktowały wiarę katolicką i zawsze żyły zgodnie z dekalogiem i w jedności z Bogiem.

- Wśród nas jest wielu ludzi poranionych, pokaleczonych. Z wieloma rozmawiałem i znam ich historie, ich osobiste problemy i słabości, z którymi walczą. Są tacy, którzy sięgnęli w życiu jakiegoś dna i się po prostu odbijają, szukają tej pomocy u Pana Boga.

Męski Różaniec to fenomen. Z Przemyśla rozszedł się do innych miast, a także za granicę

Różańcowa iskra z Przemyśla rozeszła się dalej niż na Polskę. Przemyska inicjatywa ma swoje profile w social mediach. Męskie różańce zaczęły być organizowane w krajach europejskich, w Belgii, Wielkiej Brytanii, czy w tak zlaicyzowanych jak Szwecja, czy Holandia. Oczywiście również w USA. W rozpowszechnianiu idei za granicą dużą role odgrywają środowiska polskie i polonijne. Jednak nie tylko.

- Jakiś czas temu zaczęliśmy dostawać e-maile ze zdjęciami od Manuela z Limy w Peru. Na fotografiach pokazuje, jak u nich wygląda Męski Różaniec. Sympatyczne jest to, że pisze do nas po polsku, choć po niedoskonałościach sformułowań widać, że jest to tekst przetłumaczony internetowym translatorem. Sądzimy, że skoro do nas regularnie pisze, to zainspirował się naszym przykładem - mówi pan Dariusz.

Choć nie ma co ukrywać, że w krajach zachodnioeuropejskich inicjatywie trudniej się przebić niż w Polsce. Zazwyczaj Męski Różaniec w zachodniej Europie przyjmowany jest z obojętnością.

Pan Dariusz twierdzi, że czuje radość, gdy widzi, jakie owoce przyniosła i przynosi praca. Jego i innych osób zaangażowanych w tę ideę, choć często widać jedynie końcowy efekt, w postaci marszu, a ogrom różnych zadań, które zostały wykonane, jest niemal niezauważalny.

- Jak nie nazwać fenomenem tego, gdy setki mężczyzn, a niekiedy i ponad tysiąc, zbiera się w jednym dniu i na kolanach mogli się z różańcem w ręku. Dają świadectwo swoim dzieciom, swojej rodzinie. U nas często to kobieta żyje wiarą, wychowuje dzieci, a ten mężczyzna jest gdzieś daleko od wiary. A powinno być odwrotnie. To mężczyzna powinien być kapłanem tego rodzinnego, domowego ogniska, prowadzić rodzinę do wiary. Wydaje mi się, że teraz, za przyczyną męskiego różańca, w jakiejś mierze powoli, ta świadomość mężczyzn się zmienia - twierdzi pan Dariusz.

Jak się przyłączyć do tej idei? Najłatwiej po prostu przyjść i się modlić. Nie ma ograniczeń wiekowych, ani żadnych innych.

- Często widzimy, że w marszu idą pokolenia. Syn, tato, dziadek, niekiedy też pradziadek. Zapraszamy również kobiety. Jakieś półtora, dwa lata temu zaczęliśmy organizować Rodzinny Różaniec. I to się sprawdziło. Przychodzą mamusie, babcie, córeczki. Mamy rodzinny, wielopokoleniowy, żywy przekaz wiary. Nie taki z książek, katechizmu czy gazet. Nie jest to przykład bez pokrycia.

Często są atakowani i wyśmiewani, głównie w Internecie. Znoszą to z pokorą

Social media żyją swoimi prawami, niekiedy brutalnymi, często atakami anonimowymi, gdyż takie możliwości do pewnego stopnia daje Internet. Idea Męskiego Różańca często jest atakowana przez różnych ludzi, choć częściej wyśmiewana.

- Zawsze jest jakaś część ludzi, która nie rozumie naszej idei, w różny sposób wylewa swoje żale, być może jakieś problemy, frustracje. Nie oceniamy tego, bo każdy ma jakąś swoją drogę życia. Być może kiedyś doznał zawodu i teraz tak reaguje alergicznie, złorzecząc sam, obrażając, wyśmiewając, szydząc. No trudno, zmagamy się z tym, Europa się z tym zmaga w jeszcze większym stopniu. Cieszymy się jednak z ogromnego, pozytywnego zainteresowania, także w social mediach - mówi pan Dariusz.

Męski Różaniec się rozwija. Jego uczestnicy nie poprzestają jednak tylko na modlitwie. Po napaści Rosji na Ukrainę żarliwie włączyli się do pomocy tysiącom uchodźców, którzy przyjeżdżali pociągami na stację kolejową w Przemyślu. Później wielokrotnie z Przemyśla zawozili busami dary do różnych środowisk, szkół w Ukrainie. Dzieło pomocy realizowane jest również przez Fundację 3 Serca. Jednym z działań członków Męskiego Różańca była zbiórka funduszy i doprowadzenie do renowacji 90-letniej, niezwykłej figury Matki Bożej, stojącej na dziedzińcu kościoła Świętej Trójcy w Przemyślu. Odnowiona wkrótce trafi na swoje miejsce.

Przed wybuchem wojny, a także jeszcze przed pandemią koronawirusa, idea Męskiego Różańca zaczęła się rodzić w Ukrainie, m.in. Kijowie i Kamieńcu Podolskim. Obecnie z oczywistych względów nie może ona być wcielana w życie w takim zakresie, jak w Przemyślu czy innych polskich miastach, ale zapał pozostał, dlatego jest nadzieja.

- W maju przyszłego roku będziemy obchodzić czwartą rocznicę pierwszego Męskiego Różańca w Przemyślu. Jesteśmy zadowoleni z tego, w jaki sposób ta idea się rozwinęła. Podejmujemy coraz więcej inicjatyw, ale chcemy przede wszystkim iść w kierunku rozwoju duchowego. Chcemy rozwijać swoje dzieło i przeszczepiać je na innych, aby Maryja była bardziej znana i miłowana, żeby Różaniec Święty był bardziej rozpowszechniony - snuje plany pan Dariusz.

Skontaktować się z uczestnikami Męskiego Różańca w Przemyślu można m.in. poprzez stronę na Facebooku - www.facebook.com/meski.rozaniec.przemysl.

Październikowy Męski Różaniec w Przemyślu. Tak wielu mężczyz...


od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24