Santos chce schłodzić gorące głowy. Mecz z Czechami priorytetem
Cała sprawa zaczęła się za kadencji poprzednika Santosa, Czesława Michniewicza. Podczas katarskiego mundialu na jaw wyszła premia od rządu, którą mieli otrzymać piłkarzy i sztab, jeśli reprezentacja awansuje z grupy na mundialu. Mimo awansu żadna premia nie została wypłacona, choć echa tej historii były główną przyczyną zwolnienia Michniewicza.
Okazało się, że wbrew przekonaniom ówczesnego trenera jak i chociażby Grzegorza Krychowiaka, który udzielił wywiadu po imprezie, temat premii był kością niezgody w kadrze. - Ale to tak się kłóciliśmy, że nie gadaliśmy z pewnymi zawodnikami. A dzień wcześniej razem śpiewaliśmy - powiedział z kolei Łukasz Skorupski w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego.
Bramkarz rzucił nowe światło na sprawę, a kibice reprezentacji oczekiwali jasnego stanowiska reszty piłkarzy i PZPN. Fernando Santos postanowił jednak zareagować - wczoraj zarządził ciszę medialną do piątkowego starcia z reprezentacją Czech. W czwartek odbędzie się oficjalna konferencja, natomiast można się spodziewać, że pytania dziennikarzy będą dotyczyły wyłącznie kwestii sportowych.
Dziennikarze podzieleni po decyzji Fernando Santosa
Swojej krytyki ws. ciszy medialnej zarządzonej przez selekcjonera nie krył Mateusz Borek. - Śmiech na sali. Takiej parodii dawno nie było - napisał na Twitterze dziennikarz.
- Ale nikt niczego nie wyciszy. Tym bardziej po takich decyzjach. Czy za tydzień czy za trzy miesiące ten temat wróci. Uważam, że jeśli wczoraj nie było kapitana, to idealnym kandydatem na konferencję był Grzegorz Mielcarski - dodał pod postem Sebastiana Staszewskiego z Interii, który jako pierwszy poinformował o zarządzonym przez Santosa zakazie rozmowy z mediami.
- Ja tam punkt widzenia Santosa rozumiem. Usłyszał o dziwnej aferze, w której nie uczestniczył. Nagle dostał info, że wybiło szambo po wywiadzie Skorupskiego Doszedł do wniosku, że nikt mu dalej nie będzie bruździł, bo niby po co. Przecież on ma w d**ie, czy dziennikarz się obrazi - napisał z kolei Tomasz Ćwiąkąła.
- Jeśli ktoś uzna, że ma ochotę się z tego wytłumaczyć jak Skorupski, to i tak się wytłumaczy po zgrupowaniu (zresztą czasu było sporo). Ale skoro Santos uważa, że ma do wykonania robotę w dwa tygodnie, to po co ma akceptować potencjalne komplikacje i shitstormy po konferencjach? - dodał dziennikarz Canal+ Sport.
Santos potrafi zarządzać kryzysami. Jest w tym prawdziwym mistrzem
Szczęściem w nieszczęściu jest osoba Fernando Santosa. Portugalczyk ma ogromne doświadczenie na stanowisku selekcjonera narodowej kadry. 4 lata pracował jako selekcjoner reprezentacji Grecji, 8 lat z kolei był odpowiedzialny za wyniki reprezentacji Portugalii. Na ostatnim mundialu jako szkoleniowiec tych drugich potrafił odstawić od podstawowego składu Cristiano Ronaldo, który miał gorszy okres.
- To co odróżnia Fernando Santosa, to jest to, że on się nie musi uczyć pracy selekcjonera. Specyfika pracy w klubie i reprezentacji to są dwa inne światy - przekonywał rzecznik reprezentacji Jakub Kwiatkowski.
24 marca w piątek pierwszy mecz reprezentacji Polski za kadencji Santosa. W Pradze Biało-Czerwoni podejmą Czechy. Relacja z tego spotkania dostępna w serwisie GOL24 - zapraszamy!
EURO 2024 w GOL24
Świątek rozstaje się z trenerem!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Roxie jest NIEULECZALNIE CHORA, nagle trafiła do szpitala! Znamy przykre szczegóły
- Zenek rozgadał się o zdolnościach wnuczki! Córka Daniela robi mu konkurencję?
- Żona "księcia Podhala" to tajemnicza postać. Ma liczne grono celebryckich przyjaciół
- Przepełniona bólem spowiedź mamy Przybylskiej. "Dla mnie moja córka jest wciąż żywa"