Filip Brożyna, piłkarz Startu Rymanów: Nie odpuścimy do ostatniej kolejki walki o awans! [ROZMOWA]

To czwarty twój sezon w Starcie Rymanów. W ubiegłym sezonie zabrakło wam niewiele, aby awansować do IV.ligi podkarpackiej. W tym sezonie plan to awans i tylko awans?

Oczywiście liczy się tylko najwyższy cel, w poprzednim sezonie w najważniejszym momencie zabrakło nam trochę paliwa. Teraz miejmy nadzieję, że go nie zabraknie i do ostatniej kolejki będziemy walczyć o upragniony awans, choć mamy świadomość ze nie będzie to łatwy cel do zrealizowania.

Fizycznego „paliwa” czy zasobów ludzkich w postaci szerszej kadry?

Najogólniej mówiąc to kilka czynników złożyło się na końcowy rozrachunek i braku awansu. Problemy kadrowe, tez dały o sobie znać bliżej końca sezonu, ale jak widać to małe rzeczy składają się na duży sukces.

Podobno sukces tkwi w detalach. Dziś władze klubu robią wszystko, aby osiągnąć finalny efekt?

Z pewnością nie można odmówić im nieustępliwości. Każdemu kto przyczynia się do rozwoju tego klubu, bardzo zależy aby w końcu to zaprocentowało w postaci przepustki do 4 ligi.

Na pierwszych zajęciach pojawiły się nowe twarze, które mają znacząco wzmocnić was przed walką o awans?

Myślę, ze mieliśmy i mamy silna kadrę. Każdy kto zostanie z nami do końca bieżącego sezonu będzie miał wpływ na efekt końcowy. Sądzę, że nowy bramkarz wniesie dużo spokoju do naszej obrony.

W tegorocznych rozgrywkach uważasz, że poziom sportowy poszedł do góry? Bo kandydatów do awansu jest kilku...

Uważam że poziom naszej ligi jest na bardzo wysokim poziomie. Spotykają się tu zawodnicy mniej lub bardziej doświadczeni, ograni po wyższych ligach i młodzi, którzy wchodzą w dorosłą piłkę. Mimo ze to liga amatorska, poziom jest naprawdę wymagający.

Po rundzie jesiennej do lidera z Sanoka tracicie 3 punkty, przegrywając jedyne spotkanie właśnie z Ekoballem – to główny kandydat do awansu?

Stal ma teraz dużo mocniejszy skład niż w tamtym sezonie, gdy występowali w 4 lidze. Kandydatem są z pewnością, ale mogę ręczyć za cały Start, że im nie odpuścimy do ostatnich kolejek i dopóki będziemy mieli realne szanse to będziemy walczyli.

Dlaczego opuściłeś Karpaty Krosno w 2019 roku?

W pewnym momencie musiałem zacząć łączyć prace z piłką, a treningi w Krośnie są w środku dnia. Nie grałem też regularnie. W Rymanowie łatwiej wszystko połączyłem, poznałem niesamowitych ludzi, przede wszystkim zacząłem grać i złapałem więcej pewności. Do klubu z Krosna mam ogromny sentyment, oby 3 liga szybko wróciła na L6.

W przypadku awansu teoretycznego do 4.ligi będziesz w stanie pogodzić życie zawodowe z piłką?

Dałbym radę, większość z nas musiałaby to pogodzić. Na razie trzeba skupić się maksymalnie, aby to osiągnąć.

Od kilku lat jesteś czołowym zawodnikiem ligi. Pojawiały się propozycje zmiany barw przez te ostatnie lata?

Dziękuję za taką opinię, cieszę się że moich statystyk i z tego, że mam w jakiś stopniu wpływ na naszą grę w ofensywie, lecz to cały zespół robi wynik. Propozycje się pojawiły, ale dotychczas nie takie, na które mógłbym się zdecydować.