Final Four Ligi Mistrzów już za 160 złotych

Są to ceny karnetów na 2 dni imprezy, czyli na cztery mecze?

Tak, są to ceny pakietów biletów na dwa dni turnieju finałowego, a więc na sobotę, 16 kwietnia, kiedy rozegrane zostaną dwa półfinały i niedzielę, 17 kwietnia, na mecz finałowy i spotkanie o trzecie miejsce.

Myślałem, że będą wyższe...

Staraliśmy się, aby były bardzo przystępne dla kibiców, którzy -mam nadzieję - wypełnią Tauron Arenę w Krakowie do ostatniego miejsca i stworzą niesamowitą atmosferę na trybunach.

Czym jeszcze się kierowaliście?

Przeanalizowaliśmy ceny biletów na podobne wydarzenia, mecze podobnej rangi. Zwracaliśmy także uwagę na to, że kibice naszej drużyny muszą dojechać do Krakowa, a więc dojdą koszty trans-portu, ewentualnego zakwaterowania. Ceny są też w dużej mierze wypadkową całego budżetu turnieju, który mamy oszacowany w ok. 90%. Wciąż trwają roz- mowy z firmami, które pomogą nam zorganizować to wydarzenie, ale także liczymy na sponsorów, dla których przygotowaliśmy specjalną i ciekawą ofertę. Warto zaznaczyć, że wymiar promocyjny FF jest ogólnoświatowy, spodziewamy się, że transmisje z turnieju trafią do kilkudziesięciu krajów. Trwają także rozmowy z władzami Polsatu, aby produkcja telewizyjna tego turnieju była mocno rozbudowana, tj. obok transmisji samych spotkań prowadzenie studia przedmeczowego, wieczorny program z analizą meczów itp. Bardzo na to liczymy.

Szczególnie liczycie na fanów z Rzeszowa i Podkarpacia.

Oczywiście, dla nas był to priorytet, aby naszym kibicom dać gwarancję zakupu biletu. W przedsprzedaży, która powinna ruszyć na początku marca, posiadacze karnetów będą mogli kupić na naszej Wyspie w Galerii Rzeszów 2 bilety za każdy z karnetów, zaś posiadacze kart kibica - po 1 sztuce. Pełne zasady i terminy rezerwacji podamy, kiedy uzyskamy od CEV, czyli Europejskiej Konfederacji Siatkówki, akceptację projektów graficznych biletów oraz layoutów innych materiałów informacyjnych i marketingowych.

Z pewnością będą też upominki...

Przygotowujemy specjalną ofertę na Final Four. Na pewno będą okolicznościowe smycze, szaliki, T-shirty, repliki koszulek turniejowych, w których nasi siatkarze będą rozgrywali swoje mecze, oraz cała gama innych upominków. Będziemy się starać, aby sporo z nich było dostępnych już przed turniejem; po to, aby kibice wyruszyli do Krakowa już w pełni przygotowani do dopingowania naszej drużyny.

Fajnie by było, gdyby w FF zagrała druga polska drużyna...

Oczywiście, bo atmosfera w hali byłaby jeszcze gorętsza i pewnie o frekwencję nie musielibyśmy się martwić. Ale zakładamy, że hala będzie pełna, zwłaszcza że zaplanowaliśmy dość intensywną promocję tego turnieju, szczególnie w Krakowie, aglomeracji śląskiej i Rzeszowie. Na pewno będziemy widoczni już na miesiąc przed pierwszym meczem. Wcześniej ruszamy z działaniami promocyjnymi w mediach spo- łecznościowych oraz na stronie turnieju. Zapraszamy sympatyków nie tylko z Polski, ale i z całej Europy, czekamy także na rozstrzygnięcia rundy play-off; dla kibiców drużyn finalistów musimy zabezpieczyć łącznie 4500 miejsc.

Znamy już godziny meczów?

Telewizja Polsat wstępnie zaproponowała, aby zarówno w sobotę, jak i w niedzielę pierwszy mecz rozpoczynał się o godz. 14.45, a drugi - o 18. Liczymy, że w tym ostatnim meczu udział weźmie Asseco Resovia.

Nasza drużyna potrenuje wcześniej w Tauron Arenie?

Będziemy się starać, aby trener Andrzej Kowal ze swoją drużyną mieli taką możliwość. Pozostali finaliści będą ćwiczyć zgodnie z regulaminem.

Euforia minęła, teraz jest czas bardzo ciężkiej pracy...

Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę z zakresu pracy, którą trzeba będzie wykonać. Dostaliśmy to, co chcieliśmy (śmiech). W organizację jest zaangażowany cały nasz klub, wszyscy pracują bardzo dużo i z zaangażowaniem, za co im dziękuję. Wiemy, z czym się zmierzymy, wiedzieliśmy, że pracy będzie dużo, nie boimy się jej. Wierzymy, że przygotujemy turniej na odpowiednim poziomie organizacyjnym, promocyjnym, Tauron Arena będzie wypełniona po brzegi, kibice przeżyją niebywałe emocje, a turniej będzie stał naświatowym poziomie.