Finanse Sanoka pod lupą RIO. Funkcjonowanie miasta jest realnie zagrożone

Dług miasta Sanoka ostatnich latach wzrastał skokowo. Z 93 145 284 zł na koniec 2020 r. do 102 886 906 zł na koniec 2021 r. W 2022 r. wynosił 104 829 177 zł, by w 2023 r. osiągnąć poziom 128 604 183 zł. Z uchwalonej przez Radę Miejską w Sanoku wieloletniej prognozy finansowej wynika, że planowany na koniec 2024 r. dług w wysokości 142 882 826 zł ma w kolejnych latach maleć, aż do całkowitej spłaty w roku 2040. Te prognozy mogą się jednak nie sprawdzić, bo już dzisiaj wiadomo, że dług wyniesie aż około 163 mln zł.

Kolegium RIO w Rzeszowie na posiedzeniu w dniu 27 sierpnia 2024 r. podjęło uchwałę o sporządzeniu raportu o stanie gospodarki finansowej Sanoka. Kierowało się wynikami kontroli sprawozdań za drugi kwartał 2024 r. i treścią pism burmistrza, w którym wskazuje on na możliwość utraty przez miasto płynności finansowej.

– Kolegium uznało za realną możliwość zagrożenie realizacji przez miasto Sanok jego ustawowych zadań – napisał Mirosław Paczocha, prezes RIO w Rzeszowie w piśmie do posła Piotra Uruskiego, który wystąpił o informacje w tej sprawie.

Termin sporządzenia projektu raportu został ustalony na 10 listopada br. z uwagi na konieczność zapoznania się ze sprawozdaniami dotyczącymi wykonania budżetu za trzeci kwartał 2024 r., co pozwoli na uzyskanie pełniejszego obrazu sytuacji finansowej miasta.

– Opracowanie raportu o stanie gospodarki finansowej pozwoli na dokonanie szczegółowych ustaleń w tej materii, a w razie potrzeby na podjęcie dalszych określonych prawem czynności – informuje prezes RIO.

RIO zamierza dokonać także oceny budżetu na 2025 r., by stwierdzić, czy realizacja zadań publicznych w kolejnym roku budżetowym, a także w latach następnych, jest zagrożona.

RIO przygląda się jednak trudnej sytuacji finansowej Sanoka nie od 27 sierpnia. Uwagę izby zwróciła wcześniej wysokość zobowiązań wymagalnych, które pierwotnie wynosiły aż 6.653.273 zł, ale zostały skorygowane do kwoty 3.883.088 zł.

– Ze złożonych przez burmistrza miasta Sanoka w piśmie z 9 sierpnia 2024 r. wyjaśnień wynika, że zobowiązania wymagalne powstały na skutek utraty przez miasto płynności finansowej i braku środków na zapłatę zobowiązań – informuje prezes Paczocha.
Jako główny powód zaistniałej sytuacji burmistrz Sanoka wskazał nie podjęcie przez radę miasta uchwały w sprawie emisji obligacji komunalnych, które miały zasilić tegoroczny budżet.

– Sugestia, że za trudną sytuację odpowiada rada nie podejmując uchwały o emisji obligacji jest błędna – odpowiada jej przewodniczący Sławomir Miklicz. – Radni wielokrotnie wypowiadali się, że są gotowi do rozmowy na ten temat, ale po przedstawieniu przez burmistrza realnego programu oszczędnościowego, który dawałby nadzieję na stabilizację sytuacji finansowej. Niestety przez ostanie miesiące burmistrz Matuszewski nie przedstawił dokumentu, który miałby cechy programu oszczędnościowego.

Miklicz uważa, że obecna sytuacja jest naprawdę poważna.

– Odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponosi jednoosobowo burmistrz Tomasz Matuszewski, tym bardziej, że jeszcze w kwietniu br. zapewniał mieszkańców miasta i poprzednią radę, że sytuacja finansowa jest stabilna i nie ma żadnego zagrożenia – dodaje. – W chwili obecnej informuje o zwiększonym deficycie sięgającym 50 mln, gdy planowano deficyt w wysokości 20 mln zł. Odnoszę wrażenie, że Tomasz Matuszewski wprowadzał wszystkich w błąd, chcąc w ten sposób zapewnić sobie reelekcję. Teraz maski opadły i miasta stoi na krawędzi finansowej ze scenariuszami, które niczego dobrego dla miasta nie wróżą.