Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firmy w Rzeszowie chodniki robiły, a kasy nie dostały

Wojciech Tatara [email protected] 17 867-22-45 i 43
Firmy w Rzeszowie chodniki robiły, a kasy nie dostałyPrzedsiębiorcy z Podkarpacia czekają na pieniądze za roboty brukarskie przy modernizacji ul. Lubelskiej.
Firmy w Rzeszowie chodniki robiły, a kasy nie dostałyPrzedsiębiorcy z Podkarpacia czekają na pieniądze za roboty brukarskie przy modernizacji ul. Lubelskiej. Krzysztof Kapica
Cztery firmy z regionu nie otrzymały pieniędzy za prace brukarskie przy ul. Lubelskiej w Rzeszowie. Zaległości sięgają 70 tys. zł.

Wartą 29,5 mln zł inwestycję prowadzi portugalska firma Mota Engil Central Europe. W zakres robót wchodzi m.in. poszerzenie drogi na odcinku do granicy miasta z gminą Trzebownisko.

Łańcuszek podwykonawców
Portugalska firma, po wygraniu przetargu, wynajęła jako podwykonawcę Stalbet Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów z Gdańska. Ten z kolei zlecił roboty firmom z Podkarpacia: MK&MB Kalita z Hermanowej, Mach-Bruk z Łańcuta, Ogrody Ewy z Oleszyc oraz FHU Diana z Rzeszowa. Ich zadaniem było wykonanie prac brukarskich: budowa chodnika, położenie kostki oraz krawężników wzdłuż ulicy Lubelskiej. Jak twierdzą, rola Stalbetu ograniczyła się do zatrudnienia mieszkającego w Rzeszowie inżyniera budowy oraz wizyt prezesa, który przyjeżdżając od czasu do czasu z Gdańska sprawdzał, jak idą roboty.

- Moja firma od lipca pracowała przy ulicy Lubelskiej. Na początku Stalbet regularnie płacił należności za wystawione faktury. Problemy zaczęły się w połowie października. Na początku były to opóźnienia w wypłatach, a następnie całkowity brak zapłaty. Nie udało się rozliczyć należności, ponieważ nikogo ze Stalbetu przez cały listopad nie było na budowie. Wyglądało, jakby Stalbet tą inwestycją przestał się zupełnie interesować. Gdy zwracamy się w sprawie zaległych pieniędzy do głównego wykonawcy Mota Engil, odsyłałają nas do Stalbetu - mówi Tomasz Kalita, właściciel firmy MK&MB Kalita.

Musimy płacić swoim pracownikom
Przed świętami Bożego Narodzenia wszystkie cztery firmy solidarnie opuściły budowę i zaprzestały robót. Teraz domagają się zapłaty za wykonaną pracę. Także zatrudniony inżynier budowy zerwał umowę ze Stalbetem, ponieważ pojawiły się zaległości w wynagrodzeniu i do tej pory nie otrzymał części pieniędzy.

- Zrealizowaliśmy 65 procent robót, wykonaliśmy powierzoną nam pracę, która została odebrana. Przecież musimy płacić pensje pracownikom. Ponosimy także inne koszty, więc powinniśmy otrzymać pieniądze - dodaje Arkadiusz Goraj, pełnomocnik firmy Ogrody Ewy.

Odbijanie piłeczki
Inwestorem przebudowy Lubelskiej jest Urząd Miasta Rzeszowa.
- My za wykonaną pracę płacimy głównemu wykonawcy, czyli firmie Mota Engil. Nie mamy wpływu na to, jakich podwykonawców sobie dobiera i w jaki sposób się z nimi rozlicza - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

- Za wykonane i odebrane fragmenty inwestycji zapłaciliśmy już Mota Engil i nie możemy ponownie wypłacić teraz pieniędzy podwykonawcom - dodaje Piotr Magdoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.

Dlaczego do robót w Rzeszowie Mota Engil wybrała jako podwykonawcę firmę z drugiego końca Polski?
- Firma Stalbet, jak każdy nasz podwykonawca, została wybrana na podstawie najlepszej kompleksowej przedstawionej oferty. Obecnie, od początku grudnia Stalbet nie wykonywał na tym kontrakcie prac, w związku z czym w przeciągu ostatnich 3 tygodni dwukrotnie wystąpiliśmy z wezwaniem o rozpoczęcie robót. Rozliczamy się bezpośrednio ze Stalbetem, a nie z firmami, które on wynajął - wyjaśnia Katarzyna Dobrzyńska-Junco, rzecznik prasowy Mota-Engil Central Europe S.A.

Po długich i wytrwałych próbach udało nam się skontaktować z prokurentem firmy Stalbet. - Na razie rozliczamy materiały budowlane, które przekazaliśmy tym firmom. Kończymy rozliczenia i w lutym powinno wszystko być załatwione. Do tej pory nie wypłaciliśmy wystawionych faktur, ponieważ musimy sprawdzić, czy roboty zostały należycie zrobione. Dodatkowo Mota Engil nie zapłaciła nam awansem 200 tys. zł, stąd te opóźnienia - tłumaczy Jarosław Borowiec, prokurent firmy Stalbet Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów z Gdańska.

Według zapewnień przedstawicieli miasta jak i głównego wykonawcy, kłopoty firm brukarskich nie wpłyną na planowany termin zakończenia inwestycji.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24