Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1 liga. Apklan Resovia gra z outsiderem, ale to nie oznacza, że będzie łatwo

Miłosz Bieniaszewski
Miłosz Bieniaszewski
Ostatnio Apklan Resovia ograła ŁKS Łódź, a więc nastroje dopisują
Ostatnio Apklan Resovia ograła ŁKS Łódź, a więc nastroje dopisują Paweł Dubiel
Przed Apklan Resovią wyjazdowe spotkanie ze Stomilem Olsztyn, a więc ostatnią drużyną Fortuna 1 ligi. Początek meczu w poniedziałek o godz. 18.

Apklan Resovia w poprzedniej kolejce mocno zaskoczyła, bo za niespodziankę należy uznać tak efektowną wygraną z ŁKS-em i to w Łodzi.

- W pierwszych meczach nasza skuteczność była słaba i potrzebowaliśmy takiego meczu, żeby strzelić kilka bramek. Mam nadzieję, że od tego spotkania zacznie się nasza dobra skuteczność - powiedział w rozmowie z Resovia TV Bartosz Jaroch, defensor „pasiaków”.

Tutaj pełna zgoda. Rzeszowianie we wcześniejszych meczach pogubili sporo punktów, a głównym powodem były właśnie niewykorzystywane sytuacje. Rywale mieli ich mniej, ale zabierali Resovii punkty. W Łodzi przyszło jednak przełamanie i zespół Radosława Mroczkowskiego w dobrych nastrojach mógł się przygotowywać do kolejnej rywalizacji.

W poniedziałek „pasiaki” zagrają na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn, a więc outsiderem rozgrywek. Czy to więc oznacza, że mogą już sobie dopisywać trzy punkty? Zdecydowanie, nie!

I w rzeszowskim zespole zdają sobie z tego dobrze sprawę.

- W Łodzi nie byliśmy przecież faworytem, a wysoko wygraliśmy. W tej lidze tak jest, że każdy może ograć każdego. Zawsze trzeba więc być w pełni skupionym i w Olsztynie musimy zagrać dobre spotkanie, aby ugrać maksa

- stwierdził Bartosz Jaroch.

- Będzie to ciężki mecz, ale jedziemy po trzy punkty i głęboko w to wierzę, że uda się nam je zgarnąć - dodał.

Olsztynianie zaliczyli fatalny początek sezonu - przegrali wszystkie sześć spotkań i znajdują się na dnie ligowej tabeli. To oznacza jednak, że przeciwko rzeszowianom Stomil zagra bardzo zmobilizowany, aby w końcu coś ugrać. Do tego podstawowym piłkarzem zespołu Adriana Stawskiego jest Wojciech Reiman, a więc wychowanek Stali Rzeszów.

Jemu zapewne będzie dodatkowo zależało, aby to Stomil mógł się cieszyć po końcowym gwizdku. Nie ma się co jednak oszukiwać. Jeśli tylko „pasiaki” zagrają na swoim poziomie, i znów pokażą odpowiednią skuteczność, to oni będą mieli powody do zadowolenia. Bez wątpienia bowiem dużo więcej jakości jest w zespole trenera Mroczkowskiego, a teraz trzeba to udowodnić na boisku w Olsztynie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24