Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1 liga. Apklan Resovia nie miała nic do powiedzenia w meczu z Miedzią Legnica

Miłosz Bieniaszewski
Miłosz Bieniaszewski
Legniczanie (niebieskie stroje) nie dali szans beniaminkowi.
Legniczanie (niebieskie stroje) nie dali szans beniaminkowi. Fot. Piotr Krzyzanowski
Miedź Legnica okazała się bardzo surowym nauczycielem dla Apklan Resovii. Drużyna Szymona Grabowskiego przegrała na wyjeździe 0:4.

Miedź Legnica to jeden z faworytów do awansu, a Apklan Resovia jest beniaminkiem Fortuna 1 ligi. Sezon obie drużyny zaczęły jednak bardzo podobnie - na inaugurację zgarnęły po wygranej, a w 2. kolejce doznały porażek.

W rzeszowskim obozie panowała ogromna sportowa złość, bo "pasiaki" nie zasłużyły na przegraną w Łęcznej. Od pierwszych minut większą złość było jednak widać po graczach Miedzi Legnica. Gospodarze zepchnęli rzeszowian do obrony i atakowali ze sporym rozmachem. Z łatwością zdobywali teren, grali krótkimi podaniami i szybko przedostawali się pod pole karne przyjezdnych.

Na ich grę patrzyło się przyjemnością, a na boisku dzielił i rządził Joan Roman. Hiszpan już w pierwszych minutach dwukrotnie próbował zaskoczyć Marcela Zapytowskiego, ale obie próby były zbyt lekkie.

Resovia oddała pole rywalom i nie miała nic do powiedzenia. Na dodatek sama gospodarzom pomogła, bo w 17. minucie Zapytowski złapał piłkę zagraną przez Sebastiana Zalepę, a sędzia podyktował rzut wolny pośredni pięć metrów od bramki gości.

Chwilę trwało ustawianie muru, ale nic z tego nie robił sobie Roman, który po krótkim zagraniu kolegi idealnie przymierzył i było 1:0.

Stadiony w Fortuna 1 lidze są różne. Zobaczcie na jakich obiektach rywalizować będą piłkarze Apklan Resovii.

Piłka nożna. Stadiony 1-ligowców. Apklan Resovia odwiedzi ki...

Miejscowi chcieli iść za ciosem i cały czas gra toczyła się na połówce Resovii. Na efekty długo nie trzeba było czekać. Tym razem błąd popełnił Mateusz Geniec, który źle wybił piłkę, ta trafiła pod nogi Kamila Zapolnika, który strzałem z ostrego kąta podwyższył prowadzenie miejscowych.

Dopiero wtedy gospodarze zwolnili i trochę oddali pole przeciwnikom. Pierwszy raz groźnie pod bramką Miedzi zrobiło się jednak dopiero w 36. minucie po mocnym wstrzeleniu futbolówki przez Jarosława Czernysza, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym.

Kilka minut później mocno z dystansu uderzał Maksymilian Hebel, ale z tą próbą poradził sobie Mateusz Hewelt.

Wydawało się, że goście pomału zaczynają dochodzić do głosu, ale to były tylko pozory. Miedź uśpiła czujność "pasiaków" i w 41. minucie znów przyspieszyła, a po ładnej klepce sam na sam z Zapytowskim znalazł się Roman i sytuacji nie zmarnował. To był nokaut!

Na drugą połowę rzeszowian wyszli w trochę zmienionym składzie, ale niewiele to zmieniło. Miedź nie zamierzała dawać rywalom tlenu i szybko zadała kolejny cios. Gospodarze znów wymienili kilka szybkich podań przed polem karnym, Zapolnik zagrał idealnie do Romana, którego strzał został zablokowany, ale dobitka była już skuteczna.

Hiszpanowi w barwach Miedzi cały czas było mało. W 56. minucie przymierzył z rzutu wolnego, ale trafił w poprzeczkę.

W odpowiedzi sprzed pola karnego ładnie przymierzył Hebel, ale znów na posterunku był bramkarz Miedzi. Próba Radosława Adamskiego była natomiast niecelna.

Gospodarze nie zamierzali jednak na dłużej oddawać pola i znów zaczęli wysoko atakować graczy Resovii, którzy musieli wybijać piłkę spod własnego pola karnego, a to była woda na młyn dla Miedzi.

Miejscowi mogli więc konstruować kolejne akcje ofensywne, aczkolwiek nie było już w nich takiego ognia, jak wcześniej. Nie może to jednak dziwić - wynik mieli już pod kontrolą i pewnym było, że trzy punkty zostaną w Legnicy.

I tak się faktycznie stało. Miedź Legnica okazała się wyjątkowo surowym nauczycielem dla Apklan Resovii i zgarnęła w pełni zasłużone trzy punkty.

Miedź Legnica – Apklan Resovia 4:0 (3:0)

Bramki: 1:0 Roman 19, 2:0 Zapolnik 25, 3:0 Roman 41, 4:0 Roman 48.

Miedź: Hewelt – Zieliński, Musa ż, Biernat, Pietrowski – Tupaj (73 Śliwa), Matuszek, Zapolnik (74 Bednarski), Tront ż (66 Purzycki), Roman (83 Panka) – Drzazga (66 Bartkowiak). Trener Jarosław Skrobacz.

Apklan Resovia: Zapytowski – Geniec, Kubowicz ż, Zalepa, Adamski – Czernysz, Domoń (46 Kiełbasa ż), Kuczałek (69 Wasiluk), Hebel (78 Brychlik), Demianiuk (46 Dziubiński) – Rogalski (61 Twardowski). Trener Szymon Grabowski.

Sędziował Rasmus (Kończewice). Widzów 2528.


Dariusz Marzec w szczerym wywiadzie po odejściu z PGE Stali Mielec: takie rozstania naprawdę bolą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24