W meczu z Podbeskidziem po raz pierwszy na wiosnę w podstawowej jedenastce pojawił się Daniel Pietraszkiewicz. Do składu powrócił również pauzujący ostatnio za kartki Bartłomiej Wasiluk. W zespole gospodarzy wciąż z powodu urazu zagrać nie mógł Bartosz Kwiecień, a z kolei w drużynie Podbeskidzia zabrakło Gacha i Rodrigueza. Warto również dodać, że w składzie Podbeskidzia po raz pierwszy w 2022 pojawił się Martin Polacek.
Początek był w miarę wyrównany, żeby nie powiedzieć niemrawy z obu stron. Resovia miała sporą ochotę do gry, ale nie potrafiła przedostać się w pole karne przyjezdnych. Podbeskidzie natomiast zaczęło bardzo spokojnie, jakby czekając na to, co zrobią gospodarze. Gorąco zrobiło się w polu karnym gości w 10. minucie, gdy Eizenchart dośrodkował po ziemi w pole karne, blisko dojścia do strzału był Wróbel na 5. metrze, ale ostatecznie minął się z piłką. Co się jednak odwlecze… W 13. minucie ponownie ruszył Eizenchart, ale tym razem przed polem karnym podał to Wróbla, a ten idealnie w tempo odegrał do Komora, który świetnie przełożył sobie piłkę na lewą nogę, dzięki czemu zgubił obrońcę i pewnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Polacka.
Po tej bramce wyraźnie przycisnęło Podbeskidzie. Początkowo brakowało gościom dokładności, ale z każdą minutą te akcje stawały się groźniejsze choć trzeba też przyznać, że defensywa rzeszowian była tym razem mocno skoncentrowana. W końcówce pierwszej połowy strzału z dystansu spróbował Pietraszkiewicz i była to dobra decyzja, bo bramkarz gości miał sporo problemów z tym uderzeniem i musiał ratować się wybiciem na rzut rożny.
Podbeskidzie na pewno nie zachwyciło w pierwszej połowie (nie miało nawet żadnego celnego strzału). Resovia może nie grała jakichś cudów, ale potrafiła zdobyć gola, a także zagrała bardzo odpowiedzialnie w defensywie.
Drugie 45 minut kapitalnie zaczęła się dla Podbeskidzia – z rzutu rożnego zagrywał Celtik, obrońcy Resovii wybili piłkę tak nieszczęśliwie, że znalazła się ona pod nogami Misztala, który popisał się bardzo dobrym strzałem i wyrównał stan meczu.
W 57. minucie Wróbel zagrywał tym razem do Mroza, ale gracz miejscowych nie opanował piłki. Było czego żałować, bo byłby w sytuacji sam na sam.
Gra była dosyć wyrównana, bo raz jedna, raz druga strona próbowała stworzyć jakąś ciekawą akcję. Resovia wymieniała zazwyczaj więcej podaj, a Podbeskidzie starało się wychodzić po szybkich atakach. W 84. minucie blisko szczęścia byli goście - z wolnego ładnym strzałem popisał się Kowalski-Habarek, ale dobrze interweniował Pindroch. W końcówce aktywniejsi byli przyjezdni, ale niewiele wynikało z ich prób. Resoviacy grali uważnie i nie pozwalali rywalom na dochodzenie do dobrych pozycji strzeleckich.
Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów. Trzeba obiektywnie przyznać, że porywający spektakl to na pewno nie był, a wynik raczej jest sprawiedliwy, bo w pierwszych 45 minutach lepsza była Resovia, a w drugiej Podbeskidzie.
Apklan Resovia – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Komor 13, 1:1 Misztal 50.
Resovia: Pindroch – Komor, Kubowicz, Jaroch ż, Adamski – Wasiluk, Pietraszkiewicz (71 Strózik), Eizenchart, Mikulec (71 Soljić), Mróz (85 Hilbrzycht) – Wróbel (85 Wojciechowski). Trener Dawid Kroczek.
Podbeskidzie: Polacek – Bonifacio (60 Gutowski), Wypych, Kowalski-Habarek, Biliński, Celtik, Simonsen. Misztal, Goku (89 Wełniak), Scalet (46 Merebashvili), Mikołajewski ż. Trener Piotr Jawny.
Sędziował Kawałko (Olsztyn).
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas
- Rozanielona Kinga Duda wije sobie nowe gniazdko w Warszawie! ZDJĘCIA TYLKO U NAS
- Grób Wojciecha Siemiona wyróżnia się na cmentarzu. Uwielbiany aktor zginął tragicznie