Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1 Liga. Jakub Wróbel, piłkarz Apklan Resovii: Pojedziemy na mecz z Widzewem naładowani

Michał Czajka
Michał Czajka
Ja generalnie z większości meczów, które grałem jestem zadowolony, aczkolwiek fajnie by było, gdyby tych bramek było więcej - mówi Jakub Wróbel (na zdj. przy piłce)
Ja generalnie z większości meczów, które grałem jestem zadowolony, aczkolwiek fajnie by było, gdyby tych bramek było więcej - mówi Jakub Wróbel (na zdj. przy piłce) Paweł Dubiel
W sobotę przed Apklan Resovią kolejne trudne zadanie - trzeba się postarać o punkty w wyjazdowym meczu z Widzewem Łódź.

Za wami bardzo dobry mecz, w którym pokazaliście się ze znakomitej strony, bo wyraźnie pokonaliście faworyzowaną Arkę. Kamień z serca, że wreszcie ta passa remisów przerwana?
Czy kamień z serca…? (śmiech) Zacznę może od początku - przeciwnik rzeczywiście był niewygodny, ale każdy taki jest w tej lidze. Na papierze rzeczywiście Arka wygląda dobrze, bije się o najwyższe cele, ale byliśmy dobrze przygotowani. Nie ma też co ukrywać, mecz od pierwszych minut ułożył się dla nas dobrze, bo czerwoną kartkę dostał jeden ze stoperów Arki. Jednak w pierwszej połowie nie mogliśmy tego przełożyć na sytuacje. Arka zdobyła bramkę i prowadziła. Byliśmy jednak spokojni, bo wiedzieliśmy, że jesteśmy dobrze przygotowani, a Arka wykorzystała też w pierwszej połowie trzy zmiany. Chcieliśmy mocno naciskać, wywierać presję na Arkę i w drugiej połowie to się udało. Po strzelonej bramce na remis sam się śmiałem, bo mówiłem wtedy do chłopaków, że spokojnie, strzelajmy dalej, bo stać nas na to. Fajnie, że to wszystko się udało.

Obserwując wasze mecze wydaje mi się, że ważny był mecz w Głogowie, gdy ambitnie goniliście wynik i też sporo okazji wykorzystaliście. Zgodzisz się?
Prawda jest taka, że my cementowaliśmy się każdym tym zremisowanym meczem, bo nie przegrywaliśmy. To nas budowało po kolei i przyszedł mecz w Głogowie - to prawda, że kiedy strzelasz trzy bramki na wyjeździe, to jest coś. Szkoda, że nie udało się wtedy tego wygrać, bo uważam, że sztuką jest strzelić tyle bramek takiej drużynie. To nas wzmocniło mentalnie, bo pokazało, że potrafimy kreować sytuacje, potrafimy je wykorzystywać i rozgrywać niezłe mecze.

Za wami Chrobry, Arka, a teraz czas na Widzew, więc chyba nie może być gorzej…
(śmiech) No tak, tak sobie możemy rozmawiać przed meczem, kto jest mocny, kto ma serię itd., ale mecz jest w sobotę i będziemy robić wszystko, żeby się świetnie przygotować. Na pewno będzie się fajnie pracowało, bo tak jest, gdy masz za sobą mecz, który wygrywasz 4:1. Można jeszcze ciężej pracować, bo głowa jest bardzo dobrze nastawiona. Pojedziemy na Widzew na pewno mocno naładowani i, być może zabrzmi to śmiesznie, ale może z takimi mocnymi przeciwnikami gra nam się nawet lepiej.

Resovia ostatnio radziła sobie z Widzewem naprawdę nieźle - pewnie łatwo się mówi, ale łatwo zapewne nie będzie.
O to właśnie chodzi - Widzew jest mocną drużyną, ale przygotujemy się dobrze i będziemy gotowi na to starcie.

Do końca sezonu gracie już na wyjeździe - to jest bardziej męczące dla was?
Ta podróż na pewno gdzieś w nogach jest, ale takie są uroki. Zostały nam trzy wyjazdy i nie możemy zwracać na to uwagi. Nie może nam to w głowie siedzieć - jedziemy po prostu zagrać dobry mecz.

Matematycznie jeszcze nie możecie być pewni utrzymania, ale w zasadzie jest już znacznie spokojniej. Oglądacie się w ogóle za siebie?
Odpowiem klasycznie (śmiech) - to są takie piłkarskie slogany; patrzymy na siebie i skupiamy się na tym, co mamy do zrobienia. Jest to już koniec sezonu i każdy też patrzy na siebie, bo wielu z nas nie ma kontraktów i walczymy o to, gdzie będziemy w następnym sezonie.

Na liczbę występów raczej nie możesz narzekać, ale trochę pewnie brakuje ci tego, że nie strzelasz bramek.
Oczywiście, że tego żałuję. Liczby weryfikują cię jako zawodnika. Ja generalnie z większości meczów, które grałem jestem zadowolony, aczkolwiek fajnie by było, gdyby tych bramek było więcej i udziału przy bramkach kolegów również. Cóż jednak zrobić - są różne okresy u zawodników.

Powoli w Resovii zaczyna się budowanie składu na przyszły sezon – jak to u ciebie wygląda; masz już jakieś sygnały czy zostaniesz?
Nie, na razie nie mamy żadnych sygnałów. Pracuję ciężko na to, żeby zostać, ale to wszystko jest w kwestii działaczy, dyrektora sportowego – oni mają plan na przyszły sezon, a ja mogę tylko robić swoje.

Początek meczu w sobotę o godzinie 18.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24