„Pasiaki” po raz pierwszy w tym sezonie będą mogli liczyć na doping ponad 5 tysięcy kibiców. Prawdopodobnie w piątek zostanie uruchomiona sprzedaż na trybunę „otwartą”. Mecz z Widzewem w sobotę o godz. 18.
Jak nastroje w zespole przed tak prestiżowym meczem? - zapytaliśmy czołowego piłkarza Apklan Resovii.
KAMIL ANTONIK: Po spotkaniu z Arką Gdynia (porażka 0:2 - przyp. red.) na pewno wiemy, że nie zagraliśmy dobrego spotkania i chcemy to naprawić. Celem jest jednak bardzo ciężki bo rywalem jest naprawdę znana firma w Polsce. Chcielibyśmy się pokazać na tle tej drużyny, bo to fajny zespół na przełamanie po dwóch porażkach.
W lidze ostatnio z nimi wygrywaliście, szczególnie u siebie, na Wyspiańskiego. To będzie podobny mecz, czy raczej spodziewać się spotkania takiego meczu jak kilka tygodni temu w Pucharze Polski?
Ciężko mi odpowiedzieć, bo ja w tych spotkaniach ligowych niestety nie grałem. Rok temu jeszcze nie wróciłem do Rzeszowa, a wiosną - gdy wygraliśmy 2:1 - akurat nie byłem w kadrze. Myślę jednak, że leży nam ten przeciwnik. Wiadomo, przegraliśmy z nimi w pucharze na Hetmańskiej, ale wydaje mi się, że dużo zmieniła czerwona kartka, w osłabieniu już nie stwarzaliśmy tylu okazji. Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, to jesteśmy w stanie wygrać.
Co się z wami dzieje w tych meczach wyjazdowych, że nie wyglądacie nawet w połowie tak dobrze, jak u siebie. Ostatnio w Gdyni było 15 minut fajnej gry, a potem jakby was zatkało....
To prawda, sami widzieliśmy, że to spotkanie w Gdyni tylko przez pierwsze 15 minut wyglądało dobrze. Niestety, widać było, że cały zespół podłamał się po straconej bramce i to nie było już to samo spotkanie. Byliśmy zagubieni, ogólnie nic nam nie wychodziło od tego momentu. Jakbyśmy się załamali.
Podobnie jak w Bielsku-Białej, czy jednak tamten mecz był trochę inny, bo czerwona kartka Bilińskiego jakby was do życia przywróciła?
Czy taki sam? Każdy mecz, jak wiadomo jest inny. Przeciwko Podbeskidziu też straciliśmy gola, dobrze graliśmy do pewnego momentu i wtedy straciliśmy drugą bramkę, co ciężko już było to odrobić. Ale wiadomo, że Podbeskidzie jest jednak klasowym zespołem, bije się o awans i ciężko się gra z takimi zespołami.
Jaki jest obecnie wasz cel - za bardzo nie grozi wam spadek, do baraży macie dosyć daleko, tracicie 8 punktów?...
Naszym celem jest przede wszystkim wygrywanie spotkań. Zawsze chcielibyśmy zwyciężać, no i wiadomo, że wówczas też awansujemy w górę tabeli. Jeśli się uda faktycznie dojść do tych baraży to będzie fajnie, bo wtedy jednak wszystko może się zdarzyć. Oczywiście raczej nikt nie chce spaść, to podstawowy cel, ale jeżeli uda nam się awansować do baraży, to pokażemy się z dobrej strony.
Wróciłeś do Resovii zimą, wiosnę miałeś na odbudowanie formy, a ten początek sezonu miałeś super. Ciągnąłeś grę, a teraz jakby cię trochę przyblokowało. Zgodzisz się z takim stwierdzeniem?
Tak, sam zauważyłem, że faktycznie początek sezonu był w moim wykonaniu dużo lepszy niż gra, którą obecnie prezentuję. Jedyne co mogę obiecać to, że będę się starał, aby odbudować formę i wrócić do tej, z początku sezonu. Wiem, że kibice liczą na mnie i chcę im pokazać, że zasługuje na grę w tym klubie.
Lepiej czujesz się w ataku, czy jednak na skrzydle?
Chyba jednak bardziej na skrzydle, choć cały okres przygotowawczy, jeszcze pod wodzą trenera Mroczkowskiego, grywałem na pozycji 9 lub 10 i dobrze to wyglądało. Ale jednak przyszła liga i zweryfikowała mnie, czyli jednak powinienem grać w pomocy.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas