Jak z perspektywy bramki wyglądał wasz mecz z Górnikiem Łęczna?
Przede wszystkim warunki podyktowały sposób rozgrywania piłki, bo boisko było bardzo ciężkie. Te murawy dochodzą zawsze w trakcie rundy wiosennej do siebie, dziś jednak ciężko było rozgrywać piłkę od tyłu. Musieliśmy się nastawić na więcej walki.
Niestety, trzeba było gonić rywala.
Górnik wyszedł na prowadzenie, ale walczyliśmy, mieliśmy swoje sytuacje. Dla nas każdy punkt jest cenny, dziś szansa uciekła, choć staraliśmy się walczyć do końca. W drugiej połowie rywale się cofnęli i mieliśmy może swoje sytuacje, staraliśmy się dominować. No, ale to Łęczna wyprowadziła kontrę na 2:0 i było po meczu.
Było też trochę kontrowersji?
Staram się nie wypowiadać o pracy sędziów, ale po meczu rozmawiałem z Maciejem Gostomskim, bramkarzem Górnika. Mówił, że piłka mogła minąć linię bramkową po strzale Kuby Wróbla, więc to na pewno była kontrowersyjna decyzja.
Rywal zagrał też naprawdę dobrze w obronie, bo tych sytuacji nie mieliście zbyt wiele, poza… słupkiem i poprzeczką?
Brakło nam konkretów pod bramką rywali, chociaż Górnik to naprawdę bardzo dobrze zorganizowany zespół. To nie jest przypadek, że mają tak wysokie miejsce w tabeli i będą walczyć co najmniej o baraże. Wiedzą, kiedy się cofnąć, kiedy zagrać na czas, a przede wszystkim są bardzo dobrze zorganizowani w defensywie. Ale tak w tej lidze trzeba grać, dobra organizacja z tyłu i walka z przodu.
Jeszcze macie 11 spotkań u siebie tej wiosny, więc nawet po takich wyrównanych, choć przegranych starciach z czołówką, można powiedzieć, że zespół się buduje?
Dokładnie tak. Nie zwieszamy głowy, Górnik to już historia i musimy walczyć nie tylko u siebie, o miejsce w 1 lidze. Wiemy jaka jest nasza sytuacja, że każdy punkt jest na wagę złota. W ten weekend się nie udało, ale z podniesioną głową zaczynamy przygotowania do następnego meczu i z podniesioną głową będziemy walczyli jeszcze mocniej, niż w dzisiejszym spotkaniu.
Ale terminarz was nie rozpieszcza, najbliższy mecz znów z ekipą z góry tabeli?
Dla nas każdy mecz jest równie ważny, nawet z rywalami z czuba, czy ze środka tabeli też powalczymy, bo wiemy, co chcemy zrobić.
ZOBACZ TAKŻE - Karol Twardowski z Resovii po prostu strzela. Rozgrywki nie mają znaczenia [WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?