Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1 Liga. Mecz pomiędzy Puszczą Niepołomice a Apklan Resovią zakończył się remisem 0:0

Michał Czajka
Michał Czajka
Michał Czajka
Mecz pomiędzy Puszczą Niepołomice a Apklan Resovią na pewno nie był porywającym spektaklem i zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów.

W starciu z Puszczą trener Resovii Mirosław Hajdo nie mógł skorzystać z Aleksandra Komora, którego zastąpił Karol Chuchro. Jednak coach rzeszowian wprowadził więcej zmian, bo do składu wskoczyli jeszcze: Branislav Pindroch, Kamil Antonik i Radosław Kanach.

Pierwszy kwadrans był dosyć spokojny, żadna z drużyn nie rzucała się jakichś huraganowych ataków i gra toczyła się głównie w środku - pierwsza nawet strzał oddała Resovia, ale strzał Antonika po centrze Eizencharta z rożnego okazał się niecelny. Z biegiem czasu dało się zauważyć, że Puszcza częściej przebywa na połowie resoviaków, ale nie wynikało z tego za wiele jeśli chodzi o sytuacje podbramkowe. Potem znowu gra przeniosła się więcej do środka, a okazji do strzelenia gola cały czas próżno było szukać. W obu zespołach było sporo takiej nerwowości i co za tym idzie niedokładności (zwłaszcza gdy jedni i drudzy zbliżali się do pola karnego rywala).

Pierwsze 45 minut, delikatnie mówiąc, nie zachwyciło - żadna z drużyn nie mogła być na pewno z siebie zadowolona.

Trener gospodarzy w przerwie dokonał dwóch zmian widząc chyba, że jego zespół nie spisuje się najlepiej zwłaszcza przy konstruowaniu akcji.

W pierwszych minutach jednak nie wyglądało, że coś w obrazie gry się zmieni - wciąż na boisku nie brakowało chaosu. Wreszcie w 53. minucie wydawało się, że Puszcza może otworzyć wynik, bo zagotowało się w polu karnym po centrze z rzutu wolnego, ale wynikało to bardziej z olbrzymiego zamieszania niż z dobrej akcji miejscowych. Mimo wszystko Puszcza zaczynała powoli przejmować inicjatywę i Resovia miała problem z wypchnięciem piłkarzy trenera Tomasza Tułacza z własnej połowy.

Rzeszowianie jednak przetrzymali te kilka minut lepszej gry gospodarzy i potem znowu gra się wyrównała, a nawet odważniej podeszła Resovia choć cały czas brakowało jej sytuacji.

Dużo szczęścia mieli rzeszowianie w 70. minucie, gdy w pole karne piłkę zagrał dobrze Tomalski, ale Zapolnik nie sięgnął futbolówki. Chwilę potem ten zawodnik próbował strzelać głową po rzucie rożnym, ale tym razem kapitalnie interweniował Pindroch.

Później w zasadzie na boisku za wiele się nie działo - akcje były szarpane, a obie defensywy grały bardzo czujnie. W efekcie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem i śmiało można powiedzieć, że było to typowe spotkanie bez historii.

Puszcza Niepołomice - Apklan Resovia 0:0

Puszcza: Komar – Yakuba, Wojcinowicz, Stępień (85 Koj), Pięczek (60 Stec), Thiakane, Serafin, Klisiewicz (46 Zapolnik), Sołowiej, Kramarz (46 Frelek ż), Kidric ż (60 Tomalski). Trener Tomasz Tułacz.

Resovia: Pindroch - Adamski, Chuchro, Hoogenhout, Mikulec - Wasiluk, Kanach, Mróz (65 Lehaire), Eizenchart ż (75 Vieira), Antonik - Górski ż (75 Sylvestr). Trener Mirosław Hajdo.

Sędziował Szczech (Warszawa).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24