MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1 Liga. Niespodzianka w meczu GKS Bełchatów - PGE Stal Mielec. Takiego wyniku mało kto się spodziewał! [RELACJA]

Kuba Zegarliński
27.05.2020 mielec stal mielec lech poznan 1:3 cwierc final puchar polski fot krzysztof kapica
27.05.2020 mielec stal mielec lech poznan 1:3 cwierc final puchar polski fot krzysztof kapica K_kapica_afk
Fortuna 1 Liga. Tego mało kto się spodziewał! Targany problemami finansowymi GKS Bełchatów pokonał PGE Stal Mielec, która ostatni ligowy mecz przegrała jeszcze przed pandemią. Mielczanie nie przypominali jednak zespołu, punktującego przecież w ostatnich meczach wybornie.

W przedmeczowych zapowiedziach najwięcej miejsca poświęcano problemom finansowym, które trawią bełchatowski klub już od wielu tygodni. Ich apogeum nastąpiło tuż przed niedzielnym meczem, gdy dotychczasowy kapitan zespołu - Marcin Golik - rozwiązał kontrakt z winy klubu. To znaczy, że klub zalega mu już od kilku miesięcy z pensją.

Co naturalne, kibice GKS-u obawiali się, że za nim pójdą następni. – Zdajemy sobie sprawę, że Marcin Grolik w jakiś sposób pokazał drogę rozwiązując kontrakt z winy klubu. Mamy nadzieję jednak, że pozostali piłkarze nią nie pójdą, a przygotowywane są obecnie aneksy do umów, które kończą się 30 czerwca – powiedział dla portalu Łódzki Futbol Michał Antczak, rzecznik prasowy GKS Bełchatów.

Tych wszystkich problemów GKS-u nie było jednak widać w samym spotkaniu, a w szczególności na jego początku. Bowiem to właśnie gospodarze w pierwszych minutach byli zdecydowanie groźniejsi, co potwierdzili golę Bartosza Biela już w 9.minucie spotkania.

Stal musiała być zaskoczona takim przebiegiem spotkania, bo rozkręcała się dużo wolniej od rywali. Gola wyrównującego udało się jednak zdobyć stosunkowo szybko. W 17.minucie Bartosz Nowak oddał bardzo dobre uderzenie, które znalazło drogę do siatki gospodarzy.

W kolejnych minutach mecz był wyrównany, co potwierdzają zresztą statystyki. Obie drużyny spędziły przy piłce dokładnie tyle samo czasu, oddały podobną ilość strzałów (GKS -6, Stal – 5), wykonując również niemal identyczną liczbę rzutów rożnych i rzutów wolnych.

Z pierwszej połowy należy odnotować jeszcze wymuszoną zmianę w Stali – za Bartosza na boisko wszedł Lisowski – oraz niebezpieczny strzał z woleja Tomasiewicza, który jednak minimalnie minął bramkę GKS-u.

Jeśli ktoś myślał, że już w drugiej połowie gospodarze opadną z sił i mielczanie na pewno przejmą zdecydowaną inicjatywę, musiał się solidnie zdziwić. Mecz nadal był wyrównany i do 60.minuty obie drużyny stworzyły sobie po jednej, niezłej okazji.

W 71.minucie mogło i powinno być 2:1 dla PGE Stali. Po przechwycie piłki w środku polu piłka trafiła na skrzydło do Grzegorza Tomasiewicza, który mocno wstrzelił ją w pole karne. Ta odbiła się od nogi obrońcy GKS-u, trafiła do Bartosza Nowaka, który jednak z ok. 6 metrów fatalnie przestrzelił, uderzając dużo nad bramką.

Kolejne minuty wcale nie przyniosły wzmożonej aktywności Stali pod bramką bełchatowian. Nawet jeśli na chwilę udało im się zamknąć przeciwników, to ci po chwili przeprowadzali groźną kontrą, albo oddawali niezły strzał głową po rzucie rożnym.

To co nie udało się Stali, zrobił GKS. W 88.minucie przeprowadził kolejną akcję, choć nie była ona ani najbardziej dynamiczna, ani tym bardziej zaskakująca. Raczej sygnalizowane dośrodkowanie z dość dużej odległości, Bartosz Biel wyskakujący pomiędzy dwoma mieleckimi obrońcami i trafiający do siatki.

Do końca meczu mielczanie nie byli w stanie odpowiedzieć. Ich ataki były nieporadne i kończyły się daleko od pola bramkowego gospodarzy. Tym samym to GKS na koniec mógł się cieszyć z cennego zwycięstwa.

W pojedynku Apklan Resovii ze Stalą Rzeszów kibice nie doczekali się bramek

Apklan Resovia podzieliła się punktami ze Stalą Rzeszów w 86...

GKS Bełchatów - PGE Stal Mielec 2:1 (1:1)

Bramki: 1:0 Biel 9, 1:1 Nowak 17, 2:1 Biel 88.

GKS: Niźnik –Kołodziejski, Czajkowski, Sierczyński, Magiera – Golański (69 Bartosiak), Małachowski, Winsztyl, Putin (46 Thiakane), Grzelak (77 Szymorek) - Biel. Trener Marcin Węglewski.

PGE Stal: Strączek – Bartosz (25 Lisowski), Mateusz Żyro, Bielak, Getinger – Urbańczyk, Tomasiewicz, Nowak (71 Dadok) – Domański, Mak (55 Prokić) – Michał Żyro. Trener Dariusz Marzec.

Żółte kartki: Małachowski, Bartosiak – Bartosz , Bielak. Sędziował Wojciech Krztoń (Olsztyn).

ZOBACZ TAKŻE - Sylwia Matuszczyk, nowa piłkarka ręczna Eurobudu JKS-u: Przenosiny do Jarosławia mogą mi pomóc [STADION]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24