Zacznijmy jednak od zmian kadrowych, bo te nastąpiły w Mielcu mimo trwającego wciąż sezonu. - Z dniem 30. czerwca wygasł kontrakt napastnika PGE FKS Stali Mielec – Adriana Paluchowskiego, a także wypożyczenie pomocnika – Bartłomieja Kiełbasy. Tych zawodników nie zobaczymy już w barwach mieleckiej Stali – informuje klub na swojej oficjalnej stronie internetowej.
To jednak nie koniec zmian w kadrze pierwszego zespołu. Z Klubem żegna się także Bartosz Sobczyk, którego nie zobaczymy już na ligowych boiskach, natomiast Jan Kozłowski otrzymał zgodę na wypożyczenie do innego klubu. Do tego grona należy dodać jeszcze Kacpra Sadłochę, który nie gra z powodu braku certyfikatu FIFA. To gry uprawniony zostanie dopiero w nowym sezonie.
Kibiców najbardziej zainteresowały te pierwsze dwa nazwiska. Adrian Paluchowski jeszcze jesienią bardzo często grał przecież w podstawowym składzie Stali, strzelił kilka goli (m.in. w Pucharze Polski). Wiosną jednak musiał ustąpić miejsca dla wypożyczonego z Korony Kielce Michała Żyro.
Inaczej sytuacja wygląda z Bartłomiejem Kiełbasą. Ten młody, 19-letni piłkarz dość niespodziewanie zadebiutował w pierwszym składzie w ligowym meczu z Miedzią Legnica. Spisał się naprawdę dobrze. – Jesteśmy z niego zadowoleni. Pokazał, że potrafi unieść presję i zagrać na dobrym poziomie – mówił wówczas trener Dariusz Marzec. Kiełbasa dostał jeszcze kilka minut w meczu z Puszczą Niepołomice i to byłoby na tyle.
- Bartłomiej Kiełbasa był do naszego klubu jedynie wypożyczony i to wypożyczenie kończyło się 30 czerwca – informuje prezes mieleckiego klubu Bogusław Wyparło.
– Poprzednie władze akademii prowadziły akurat taką politykę i wypożyczyły go tylko na okres szkoły. Widocznie interesowało ich tylko to, czy dany zawodnik pójdzie do prowadzonej przez nich szkoły, dlatego też wypożyczenie kończyło się równo z zakończeniem edukacji w szkole średniej przez Bartka – informuje Wyparło.
Tym samym Bartłomiej Kiełbasa odszedł z Mielca i wrócił do swojego macierzystego klubu – LKS Izdebki. Na szczęście na jego miejsce są już inni młodzi i utalentowani zawodnicy. Wszystko dzięki Akademii Stali Mielec, która pod kierownictwem Wyparły działa bardzo prężnie.
Już bez tych zawodników PGE Stal Mielec przystąpi do rywalizacji z Odrą Opole. Drużyną dla mielczan niewygodną, która przecież pokonała ich jesienią. Przypomnijmy, że to właśnie od tego spotkania w klubie z Solskiego 1 rozpoczęła się mała rewolucja, która wymiotła z szatni m.in. Seweryna Kiełpina, Josipa Sojlicia oraz Łukasza Janoszkę. Byli to zawodnicy drodzy, uchodzący za gwiazdy zespołu, ale dające drużynie tyle, ile oczekiwałby od nich trener Dariusz Marzec.
Wszystkich tych piłkarzy nie ma już w Mielcu, ale poziom sportowy na tym wcale nie ucierpiał. Można nawet powiedzieć, że jest lepiej, bo Stal zajmuje miejsce premiowane bezpośrednim awansem.
Teraz historia zatoczy koło i już w sobotę o godzinie 15:10 mielczanie u siebie podejmą Odrę Opole. – Spodziewamy się bardzo ciężkiego pojedynku - mówi trener Dariusz Marzec.
- To zespół, na który trzeba uważać, oni walczą o życie. My musimy być przygotowani na każdy wariant, bo nie wiadomo, czego się możemy spodziewać. Trener Odry Opole był ze mną na szkoleniu trenerów, jest to dobry fachowiec, wiem, że na pewno będzie coś kombinował, ale my na pewno nie będziemy spali - podkreślił.
Transmisję tego meczu będzie można zobaczyć również w Polsacie Sport i platformie IPLA.
ZOBACZ TAKŻE - Sylwia Matuszczyk, nowa piłkarka ręczna Eurobudu JKS-u: Przenosiny do Jarosławia mogą mi pomóc [STADION]
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Gwiazdy "Żon Miami" przetrwały horror huraganu. Ich historie mrożą krew w żyłach
- Ula z "M jak miłość" paraduje na imprezie w STANIKU! Przesada? | ZDJĘCIA
- Kinga Zawodnik wpuściła ludzi do sypialni. Naprawdę powiedziała, jak TO robi!
- Tomaszewska pójdzie do Polsatu?! Powiedziała o jedno słowo za dużo | WIDEO