Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1 Liga. Radosław Adamski, piłkarz Apklan Resovii: Baraże byłyby fajne

Michał Czajka
Michał Czajka
- Nikt do mnie osobiście nie dzwonił - mówi o propozycjach z innych klubów Radosław Adamski
- Nikt do mnie osobiście nie dzwonił - mówi o propozycjach z innych klubów Radosław Adamski Krzysztof Kapica
Radosław Adamski w zeszłym sezonie należał do wyróżniających się piłkarzy Apklan Resovii. W nowych rozgrywkach nadal będzie graczem rzeszowskiego zespołu.

Radku, wydaje mi się, że w minionym sezonie pokazałeś, że potrafisz być dobrym zawodnikiem na 1-ligowych boiskach.
Dziękuję bardzo, miło mi to słyszeć. Wydaje mi się, że przez cały sezon utrzymywałem niezły poziom i cieszę się, że ktoś to docenia, ale ja podchodzę spokojnie do tego.

Czy te dobre występy spowodowały, że było zainteresowanie twoją osobą ze strony innych klubów?
Nie mam takich informacji, do mnie nikt osobiście nie dzwonił.

Był czas troszkę odpocząć po trudnym sezonie?
Tak, mieliśmy dwa tygodnie urlopu, każdy na swój sposób się zregenerował i już zaczęliśmy przygotowania.

W ostatnim sezonie celem było utrzymanie - jak będzie teraz?
Tak naprawdę jeszcze nie mieliśmy spotkania z zarządem i cel póki co nie został wyznaczony przez klub, ale pewnie prędzej czy później takie spotkanie będzie. My oczywiście, jak każdy sportowiec, będziemy celować w każdym meczu w trzy punkty. Każdy z nas chce walczyć o jak najwyższe cele. Jeśli chodzi o mnie i moje cele na ten sezon, to takie baraże byłyby fajne - tak może powiem.

Trochę zmian kadrowych chyba znowu będzie - trzeba się na nowo zgrywać?
Nie powiedziałbym, że tak diametralnie się zmienia, bo większość osób, która doszła w zimie, zostaje z nami. Szatnia piłkarska jest też taka, że w miarę szybko wszyscy ze sobą łapią kontakt. Mamy też w planie obóz i pewnie tam też się wszyscy scalimy i oby to przynosiło pozytywne skutki na boisku.

W zeszłym sezonie udało się wam, trochę niespodziewanie, pograć przy Wyspiańskiego. Teraz już tak nie będzie - ma to dla ciebie znaczenie?
(śmiech) Ja zawsze powtarzam, że wolę grać na Wyspiańskiego. Jest jednak jak jest i trzeba się przede wszystkim cieszyć z tego, że będziemy grać w Rzeszowie. Cieszymy się, że boisko, na którym będą mecze będzie jednym z najlepszych w lidze. Warto też dodać, że u nas na Wyspiańskiego prace zostały wykonane. Będzie przyjemnie na pewno trenować na dobrym boisku. Fajnie też, że pewnie będzie możliwość grania na Hetmańskiej przy światłach co też dodaje dodatkowego „smaczku”. Miejmy nadzieję, że kibice zostaną na stadionach, bo zawsze mogliśmy na nich liczyć i był to nasz „12” zawodnik.

Czy dla ciebie jest to jakieś utrudnienie, że gdzie indziej grasz mecz, a gdzie indziej trenujesz?
Każdy podchodzi profesjonalnie do tego choć oczywiście zawsze jest najlepiej gdy trenuje się na tym stadionie, na którym się później gra, ale na razie nie możemy sobie na to pozwolić. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będzie możliwość wejścia na trening może raz w tygodniu, żeby też poczuć otoczkę stadionu. Na razie podchodzimy do tego spokojnie.

Myślisz, że będzie jakiś wyraźny faworyt ligi?
Pewnie co roku są takie drużyny, które nie ukrywają swoich ambitnych celów. Myślę, że należeć do nich będzie ŁKS, może spadkowicz z Ekstraklasy Podbeskidzie. Te drużyny będą jak najszybciej chciały wrócić do elity i tam się głośno o tym mówi. Pewnie też Widzew celuje wysoko. Pozostali też na pewno mają swoje cele – niektórzy mogą na coś liczyć, ale głośno o tym nie mówić. My tak górnolotnie może nie będziemy krzyczeć.

Jeszcze nie tak dawno pracowałeś w szkole jako nauczyciel wspomagający - teraz jesteś profesjonalnym piłkarzem. Nie brakuje ci czasami tamtego życia?
Ja bym się chyba nie nazwał profesjonalnym piłkarzem (śmiech). Nie mówię tak o sobie, że jestem piłkarzem - nie wiem czy to dobrze, czy źle (śmiech). Co do twojego pytania, to czasami pewnie brakuje choć ja zawsze chciałem grać w piłkę - takie było moje marzenie i fajnie, że jakoś się tam spełnia. Szkołę też bardzo miło wspominam i po tej przygodzie piłkarskiej pewnie wrócę w mury szkoły.

Jesteś bardzo skromny, ale patrząc na kroki, które wykonałeś w tej swojej przygodzie, to ja bym cię jednak piłkarzem nazwał.
(śmiech) Cieszę się bardzo, że tak mówisz. Jak się było w tych niższych ligach, to się zawsze mówiło, że piłkarze grają w telewizji albo za granicą. Wiadomo, jak się mówi o naszej Ekstraklasie choć ja nie twierdzę, że tam jest słaby poziom, ale wszyscy wiemy, jakie są memy. Często można się spotkać z opinią, że piłkarze to są zagranicą, a u nas tylko kopacze (śmiech). To tak mówię pół żartem, pół serio. Wiadomo, że zawsze fajnie zagrać przy światłach, pełnych trybunach czy w telewizji – to zawsze było takie marzenie i fajnie, że można sobie takie coś odhaczyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24