Nikt w naszym klubie nie może być dumny z dorobku z tegorocznych meczów wyjazdowych. Aż trudno uwierzyć, że podopieczni Daniela Myśliwca w trzech meczach (Ruch, Górnik Łęczna i ŁKS) nie strzelili żadnej bramki.
Po niedzielnym spotkaniu w Łodzi stalowcy mają prawo czuć niedosyt. Wspólnie z liderem 1 ligi stalowcy stworzyli dobre widowisko. Myśliwiec chwalił swoich zawodników za dobrą dyspozycję.
- Praca, jaką moi zawodnicy wykonali i wiara w plan, który im nakreśliłem, była ogromna. Żałuję tylko, że w momentach, gdy byliśmy w tercji rywala, nie byliśmy na tyle precyzyjni, by stworzyć większą liczbę sytuacji - ocenia Myśliwiec.
Stal miała wyższy procent posiadania piłki, ale ŁKS oddawał więcej celnych i groźnych strzałów.
Rzeszowska drużyna była chwalona za swoją grę.
- Stal to fajny, ciekawy zespół, nie boi się grać odważnie – zachwalał naszych zawodników Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u.
- Samo dążenie do zwycięstwa, ogromne siły włożone w ten mecz, zasługują na szacunek. Wynik, mówiąc wprost, był niesprawiedliwy. Straciliśmy bramkę w ostatnich minutach, w okolicznościach, o których nie chcę mówić. Mimo utrzymującego się bezbramkowego remis, myślę, ze to była (ten mecz) reklama piłki na niezłym poziomie. Mam nadzieję, że do kolejnego meczu przygotuję swoich zawodników jeszcze lepiej, nie będziemy mieli poczucia, że wynik jest niesprawiedliwy i że mimo tak dobrej, mocnej intensywnej pracy, wracamy do domu z niczym – podsumował Myśliwiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Orman pokazała córkę na imprezie. Kilka godzin wcześniej rozegrała się tragedia
- Żegnał Romusia, współtworzył "Plebanię". Zmarł ksiądz Bartmiński. Długo cierpiał
- Rutkowski zabrała dzieci i wyleciała z Polski. Tak wygląda krótko przed drugim ślubem
- Rosiewicz trafił do szpitala. Przeszedł wielogodzinną operację [TYLKO U NAS]