Stal przystępowała do tego meczu bez dwóch istotnych zawodników. Za kartki pauzował Bartosz Wolski. W podstawowej „11” znalazł się zaś Krzysztof Danielewicz, a za kontuzjowanego Patryka Małeckiego szansę dostał Kacper Piątek.
– Chcemy połączyć przyjemne z pożytecznym – mówił kilka minut przed pierwszym gwizdkiem na antenie Polsatu Sport Daniel Myśliwiec, trener Stali Rzeszów.
Stalowcy mieli zagrać jednocześnie ładnie i skutecznie, ale w pierwszych 40 minutach nie umieli zatrzymać zdeterminowanego Ruchu. Pierwszy strzał na bramkę rywala oddali po prawie pół godzinie gry. Wcześniej Daniel Szczepan zmarnował dwie wyśmienite okazje. Najpierw po podaniu Łukasza Monety powinien skierować piłkę do siatki z trzech metrów, ale futbolówka trafiła go w piętę i minęła światło bramki. Później faulowany przez Piotra Głowackiego w polu karnym był Michał Feliks i Szczepan mógł otworzyć wynik, ale Przemysław Pęksa wyczuł jego intencje. Po zespołowej akcji gospodarzy zakotłowało się w polu karnym Stali i tak padła bramka na 1:0. Tomasz Wójtowicz wszedł w pole karne gości, podał do Monety, jego uderzenie odbił sprzed linii bramkowej Łukasza Góra. Piłka szczęśliwie dla Ruchu wpadła pod nogi Szczepana, a ten przymierzył już nie do obrony. - Było 1:0, a powinno być 3:0 0 oceniali sympatycy chorzowskiej drużyny.
Po bramce chorzowianie jakby zwolnili tempo i do głosu doszli rzeszowianie. Mocniej zaangażował się Dawid Olejarka. Gry szukał Damian Michalik i cały czas aktywny był Danielewicz. Na grząskiej murawie kreowanie sytuacji lepiej wychodziło Ruchowi.
Po zmianie stron podopieczni Daniela Myśliwca chcieli jaka najszybciej wyrównać. Szansę miał Damian Michalik po dograniu sprzed końcem linii Andrei Prokicia. Michalik jednak nie uderzył z pierwszej piłki, „nawinął” sobie jednego z obrońców, ale drugi go zablokował. Ruch nie zamierzał się bronić.
Podwyższyć powinien wprowadzony w drugiej połowie Jakub Piątek, a dobrej okazji nie wykorzystał też Moneta. Po podaniu Michalika do strzału głową na piątym metrze doszedł Danielewicz, ale nie był w stanie zaskoczyć bramkarza Ruchu. Chorzowianie postawili kropkę nad „i” w samej końcówce. Kacper Michalski po przebiegnięciu z piłkę kilkunastu metrów w poprzek boiska podał do Szymona Kobusińskiego i ten mimo asysty obrońcy Stali oddał skuteczny strzał.
Ruch Chorzów – Stal Rzeszów 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Szczepan 31, 2:0 Kobusiński 90.
Ruch: Bielecki - Kasolik, Baranowski, Szywacz - Wójtowicz (71 Przemysław Maj), Sikora, Sedlák, Janoszka (66 Piątek), Moneta (79 Michalski) - Szczepan (80 Foszmańczyk), Feliks (66 Kobusiński). Trener Jarosław Skrobacz.
Stal: Pęksa - Polowiec, Góra, Oleksy, Głowacki (87 Wachowiak) - Michalik (78 Kłos), Poczobut, Danielewicz, Olejarka (66 Mustafajew), Prokić - Piątek (66 Sadłocha). Trener Daniel Myśliwiec.
Sędziował: Karol Arys (Szczecin). Żółte kartki: Polowiec, Sadłocha. Widzów: 9285.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]