Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1 liga. Stal Rzeszów wróciła do szóstki i nie może się cofnąć. Teraz liczy się tylko mecz z Odrą

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Stalowcy pokonali mocnego rywala i po meczu mieli co fetować z kibicami
Stalowcy pokonali mocnego rywala i po meczu mieli co fetować z kibicami Robert Skalski
Kibice Stali Rzeszów po meczu z Arką byli zmarznięci, ale bardzo zadowoleni. Ich pupile ograli gdynian 2-1 i awansowali na 6. miejsce w tabeli. Daje ono prawo gry w barażach o awans do ekstraklasy.

Kiedy biało-niebiescy w 2 minuty strzelili 2 gole, wydawało się, że łatwo dopną celu. Nic bardziej mylnego. Goście zwarli szyki, przycisnęli i gdyby wykorzystali wszystkie okazje, prowadziliby do przerwy cztery, a może i pięć do dwóch.

- To była szalona połowa. Dziwi jednak, że bramkarz broni strzał z drugiego metra. To kuriozalne sytuacje, ale jak nie idzie, to nie idzie – oceniał po meczu Ryszard Wieczorek, coach Arki, swego czasu czołowy trener ekstraklasy.

Obrona Stali do przerwy trzeszczała w szwach, widoczny był brak Piotra Głowackiego, ale Krzysztof Bąkowski skapitulował dopiero przy rzucie karnym.

Wyszło na to, że gole za łatwo przyszły. Pozwoliliśmy Arce w tej części meczu na wiele, dlatego cieszy mnie, że przetrwaliśmy ten okres bez większych strat.

komentował Daniel Myśliwiec, coach rzeszowian

Po zmianie stron ekipa znad morza próbowała iść za ciosem, miała okazje na wyrównanie, ale z czasem mecz się wyrównał i przy odrobinie szczęścia Patryk Małecki i Dawid Olejarka mogli pozbawić gości złudzeń grubo przed końcem.

– W przerwie powiedziałem, że nie cofamy się już i graliśmy na swoich warunkach. Presing działał jak należy. Można żałować, że wcześniej nie domknęliśmy meczu, ale z drugiej strony kibice nie mieli prawa się nudzić – oceniał szkoleniowiec naszej ekipy.

Jednym z bohaterów meczu był Krzysztof Bąkowski, który nie dość, że świetnie bronił, to jeszcze miał fart.

– Super mecz, dobrze się ustawiał, ale na sukces zapracowała cała grupa – ocenił coach rzeszowian.

Stal wygrała 13. mecz w sezonie, ma na koncie 46 punktów, o 2 wyprzedając Arkę. Zespół z Hetmańskiej wskoczył do szóstki po raz czwarty w sezonie (poprzednio po 1., 11. i 14. kolejce). Do końca zasadniczej fazy rozgrywek zostały tylko 4 kolejki, toteż tym razem biało-niebiescy nie powinni już robić kroku w tył.

Zrobiliśmy kolejny krok w dobrą stronę. Zobaczyliśmy, że praca popłaca. Nie powinniśmy się teraz cofnąć, tylko pracować jeszcze mądrzej, aby wygrać kolejny mecz

uważa trener zespołu znad Wisłoka

- Nie rezygnujemy z baraży, ale nie da się ukryć, że czasu jest coraz mniej i margines błędu się skurczył – dodał trener gdynian.

Stalowcom zostały cztery mecze z rywalami, którzy plasują się niżej w tabeli, ale niektórzy z nich walczą o życie, więc tanio skóry nie sprzedadzą. W takiej sytuacji jest Odra, z którą biało-niebiescy zmierzą się w sobotę w Opolu. Drużyna Adama Noconia ma tylko 2 punkty przewagi nad strefą spadkową.

Dlatego nie myślimy o tym, co będzie za trzy, cztery tygodnie, tylko skupiamy się na Odrze. Tylko ten mecz się teraz liczy

podsumował Daniel Myśliwiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24