Fortuna 1 Liga. „Telewizyjny” start Apklan Resovii u mocnego beniaminka, GKS-u Katowice. Mecz w sobotę o 12:40, transmisja w Polsacie Sport

- Gra z beniaminkiem na wyjeździe zawsze ma swoją moc. Szczególnie gdy mówimy o GKS-ie Katowice, bo to nie jest taki zwyczajny beniaminek, tylko zespół, który ma swoją renomę w historii piłki nożnej w Polsce – mówił nam trener Radosław Mroczkowski, który jednak zapewnia, że taki start absolutnie nie zraża jego zespołu.

Jesteśmy w tej samej lidze i kiedyś taki mecz musi się odbyć. Akurat gramy na początku, ale to chyba nie ma aż takiego wielkiego znaczenia. Najważniejsze, że kończą się już przygotowania, sparingi, a zaczyna się prawdziwa rywalizacja

– dodawał opiekun „pasiaków”, które do sezonu przystąpią z siedmioma nowymi piłkarzami w składzie. W większości są to wzmocnienia, z 1 ligi lub kadr klubów ekstraklasy.

Rzeszowianie mają też świetny bilans sparingów (5 wygranych, 1 remis), w których pokonali m.in. występujący w Lidze Konferencji Europy Hapoel Beer Szewa czy ekstraklasową Wisłę Kraków. Ostatnio jednak zremisowali 4:4 z 4-ligową Wieczystą Kraków.

- Przydarzył się nam gorszy sparing, więc trzeba go było dokładnie przeanalizować. Cieszymy się, że już ruszamy do boju. Na inaugurację musimy zagrać inaczej, niż z Wieczystą – podkreślał w Resovia TV Aleksander Komor, nowy obrońca „pasiaków”.

„GieKSa” też przystępuje do nowych rozgrywek wzmocniona. Dołączyli m.in. bramkarz Dawid Kudła (ostatnio Górnik Zabrze), obrońcy Paweł Gierach (Wigry Suwałki), Oskar Repka (Pogoń Siedlce), Hubert Sadowski (Skra Częstochowa), czy napastnik Filip Szymczak (Lech Poznań).

Katowiczanie mają też dobry rekord sparingów – 3 wygrane i remis, choć nie mierzyli się z aż tak mocnymi rywalami, jak Resovia.

- Czekamy na sobotę, żeby zaprezentować w lidze to wszystko, co wypracowaliśmy w okresie przygotowawczym - mówił w rozmowie z klubową telewizją Rafał Figiel, piłkarz GKS-u.

– Już nie możemy się doczekać meczu na Bukowej, bo grać tutaj to wielka duma. Chcemy sią zaprezentować jak najlepiej, ale też podchodzimy do ligi z chłodną głową, bo to będzie mieć ogromne znaczenie - dodawał.

Magię gry na słynnym „Blaszoku” podkreśla tez Komor z Resovii:

Po to się gra w piłkę, żeby występować na takich stadionach, gdzie czuć atmosferę meczu. Pewnie nasi kibice też przyjadą, więc będzie znakomite widowisko, a do tego jeszcze kamery telewizji i ta otoczka.

Z trudnego starty zdają sobie sprawę miejscowi gracze, którzy już nie mogą się doczekać pierwszego meczu.

- Wchodzimy w sezon 2021/22 w charakterze beniaminka i na pewno nic nie przyjdzie nam łatwo. Jesteśmy już coraz bliżej rozpoczęcia tej walki o punkty i z każdym kolejnym dniem podekscytowanie będzie rosnąć. Na razie skupiamy się na tym, by w pierwszym meczu zaprezentować się z jak najlepszej strony – mówił w rozmowie z klubowymi mediami Krystian Sanocki, napastnik ekipy z Bukowej. - Mecze kontrolne, które rozegraliśmy potwierdziły, że mamy kolektyw, który jest w stanie cały czas się rozwijać.

W czwartek wieczorem Apklan Resovia zaprezentowała się swoim kibicom w kinie „Zorza”. To ma być sezon, w którym nasz zespół powalczy o coś więcej, niż tylko utrzymanie, choć wielkiej presji nie ma.

ZOBACZ TAKŻE - Radosław Mroczkowski, trener 1-ligowej Apklan Resovii: Trzeba twardo stąpać po ziemi [WIDEO, STADION]