Całe szczęście błędy pomocnika PGE Stali Mielec nie miały większego wpływu na końcowe zwycięstwo. Jego zespół wygrał 2:1, a jedną z bramek zdobył właśnie on. Udało mu się bowiem dobić pierwszy rzut karny, obroniony przez bramkarza Warty Adriana Lisa. Za drugim razem Lis znów był górą, a Soljiciowi nie udało się dobić strzału. Piłkę na rzut rożny wybił obrońca.
- To jest niewiarygodne. Chyba na zbyt dużym luzie podszedł do tego strzału - komentował Tomasz Łapiński. Były reprezentant Polski, obecnie ekspert telewizji „Polsat Sport” był zdania, że Sojlić uderzył po prostu źle. - Strzał w sam środek, piłka uderzona za lekko i właściwie po ziemi. Dał za dużą szansę bramkarzowi - podkreślał Łapiński.
To komentarz w odniesieniu do drugiego przestrzelonego karnego. Pierwszy był jednak bliźniaczo podobny. Lekki strzał po ziemi, bramkarz borni, ale odbija piłkę przed siebie. Najszybciej dopada do niej Chorwat i kieruje ją do bramki Lisa.
Po meczu zawodnik nie bał się odpowiedzialności. Stanął przed telewizyjną kamerą, by wytłumaczyć się ze swoją nieskuteczności. - W tamtym roku strzelałem mocno w środek. Teraz też tak chciałem, ale się nie udało - mówił przed kamerami „Polsatu Sport”.
Czy nadal będzie strzelał karne? - dociekał reporter.
- Porozmawiam z trenerem i kolegami. Zobaczymy, jaka będzie decyzja - dodał.
ZOBACZ TAKŻE: Trener PGE Stali Mielec zadowolony po wygranej [WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej na ściance. Stylista ocenia
- Uważajcie na Sablewską za kółkiem! Kiedyś doprowadzi do wypadku! Ekspert wyjaśnia
- Iwona z "Sanatorium" straciła dziecko i męża. To wyznanie złamało nam serca
- Wspólny występ Roksany Węgiel i Kevina Mgleja w cieniu tragedii. Znamy szczegóły