Fortuna 1 Liga. Zestrzelili myśliwca... - W swoim komentarzu red. Michał Czajka wraca do wydarzeń w Stali Rzeszów

Jak już wszyscy zapewne wiedzą, po sezonie trener Daniel Myśliwiec pożegna się ze Stalą Rzeszów - nawet jakby awansował do ekstraklasy z rzeszowskim klubem, to i tak nie ma już odwrotu. Powiem szczerze, że bardzo nie podoba mi się styl, w jakim się to podziało i uważam, że tak być po prostu nie powinno! Sezon trwa, Stal gra najważniejsze mecze i zamiast o nich rozmawiać, media zajmują się tym zamieszaniem trenerskim i trudno się też temu dziwić. Ktoś nie pomyślał czy nie wiem jak to nazwać, ale jednak informacja o odejściu Myśliwca wypłynęła do mediów... A sama przecież nie wypłynęła. Jak to się mówi, ktoś strzelił „z ucha” i pozostaje tylko pytanie: po co? Tego nie wiemy i pewnie nigdy się nie dowiemy.

Jednak nie tylko informacja o rozstaniu z trenerem Myśliwcem była wielkim „wydarzeniem”. Otóż okazuje się, że gdyby Stal awansowała, to na ten moment nie może rozgrywać meczów w najwyższej lidze na stadionie przy ul. Hetmańskiej! Po raz kolejny wychodzi, że ktoś tam jednak nawalił przy tych wszystkich robotach, bo przecież wymieniali jupitery, wcześniej jeszcze budowali trybunę, grzebali przy murawie - i co? Najpierw była jakaś jazda z drenażem, gdy deszcz stanął na przeszkodzie w rozegraniu meczu, a teraz takie numery... Teoretycznie jest więc możliwe, że w przyszłym sezonie na stadionie przy ul. Hetmańskiej grać będzie... Resovia, a Stal nie! Byłby to naprawdę ewenement i o Rzeszowie z pewnością byłoby głośno choć chyba nikt nie liczy na to, że akurat w takich okolicznościach. Wszyscy mieszkańcy stolicy Podkarpacia znają hasło „Stolica innowacji”... Innowacja może i rzeczywiście, ale niekoniecznie pozytywna czasami...