- Do tej pory w tej dość ludnej okolicy nie notowano obecności tego drapieżnika - podkreśla Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
Fotopułapka zamontowana na rozstaju leśnych dróg miała rejestrować ruch pojazdów naruszających zakaz wjazdu na tereny leśne. Zamiast spodziewanego kierowcy quada lub motocrossu, na zdjęciu pojawił się ryś – największy dziki kot Europy.
- Drapieżnik, prowadzący bardzo skryty i nocny tryb życia, wybiera na swe ostoje trudno dostępne tereny, stąd jego obserwacje w naturze są niezmiernie rzadkie - mówi Edward Marszałek.
- Pojawiały się głosy o spotkaniach z tym drapieżnikiem, ale wciąż nie mieliśmy dowodów na jego obecność w naszych lasach - mówi Tadeusz Ogonowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Jarosław. - Dzięki zdjęciom z fotopułapki mamy potwierdzenie tamtych sygnałów. Trudno też powiedzieć, czy ryś zamieszka na stałe w tej okolicy, czy też jest to osobnik poszukujący swej pary przed nadchodzącą rują.
W ostatnich kilkunastu latach na Podkarpaciu zauważalny jest powolny wzrost liczebności rysia i zajmowanie przez niego kolejnych terytoriów.
- Niegdyś występował tylko w Bieszczadach i w Beskidzie Niskim, obecnie spotykany jest na Pogórzu Dynowskim i Przemyskim, jak również w południowej części Roztocza - informuje Edward Marszałek.
Liczebność rysi w lasach Podkarpacia szacowana jest na około 250 osobników.
Prawdziwy kot! Wielki ryś przechadza się… po płocie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu
- Ewa Gawryluk przysłoniła walory zaledwie siateczką. Dalibyście jej 56 lat? [ZDJĘCIA]
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział