Francuz nakręci film dokumentalny o Operacji Nisko

Operacja Nisko to projekt autorstwa Adolfa Eichmanna, który zakładał utworzenie żydowskiej kolonii na początku ll wojny światowej. Wybór miejsca padł na Zarzecze.

W październiku 1939 r. do Niska trafił pierwszy transport Żydów, którzy mieli wybudować eksperymentalny obóz, a następnie w nim zamieszkać. Na stacji kolejowej w Nisku miał ich witać osobiście Adolf Eichmann.

- Führer obiecał Żydom nową ojczyznę - tymi słowami miał zwrócić się do przybyłych Żydów Eichmann. - Jeśli zbudujecie sobie baraki, będziecie mieli dach nad głową. Nie ma wody. Studnie w całym rejonie są zatrute. Panuje cholera, dyzenteria, tyfus. Jeśli zaczniecie kopać studnie, będziecie mieli wodę.

Obóz powstał w Zarzeczu w okolicy dzisiejszej ulicy Ługowej. Do dziś nie ma po nim żadnego śladu. Nie zachowały się również zdjęcia. Są jedynie rysunki jednego z byłych więźniów.

Claude Lanzmann, autor głośnego dokumentu "Shoah", poszukuje dziś świadków tych wydarzeń sprzed lat. Na temat Operacji Nisko ma powstać długometrażowy dokument historyczny. Stąd też obecność reżysera w Nisku.

Lanzmann pojawił się w mieście dość niespodziewanie. Najpierw do Niska przyjechała Laura Koeppel, francuska asystentka reżysera, która rozpoczęła poszukiwania świadków oraz miejsc odpowiednich do kręcenia ujęć.

Sam Lanzmann przebywał w naszej okolicy przez kilka dni. Zdjęcia do filmu kręcono m.in na niżańskim dworcu kolejowym oraz w samym Zarzeczu. Claude Lanzmann nagrał też rozmowę z jednym z mieszkańców miejscowości, który był świadkiem istnienia obozu i wydarzeń sprzed lat. Jako dziecko miał okazję widzieć Żydów przywiezionych do Zarzecza.

Reżyser oglądał też Krzeszów i Ulanów, oraz odwiedził okoliczne cmentarze żydowskie. Ekipa zbierała informacje o tym co działo się z Żydami w obozie, jak byli traktowani przez Niemców i co robili po likwidacji obozu. Powstający film dokumentalny jest koprodukcją polsko-francusko-austriacką. Prace nad dokumentem skończą się prawdopodobnie za pięć miesięcy.