Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fundacja "Wołyń Pamiętamy": w Przemyślu Straż Graniczna zatrzymała auto z naszym bilbordem. SG: to była rutynowa kontrola [ZDJĘCIA]

Norbert Ziętal
Od wtorku auto z bilbordem Fundacji "Wołyń Pamiętamy" jeździ po Przemyślu. Zdjęcia zamieszczone za zgodą fundacji.
Od wtorku auto z bilbordem Fundacji "Wołyń Pamiętamy" jeździ po Przemyślu. Zdjęcia zamieszczone za zgodą fundacji. Archiwum Fundacja "Wołyń Pamiętamy"
Fundacja "Wołyń Pamiętamy" alarmuje, że w Przemyślu Straż Graniczna zatrzymała ich samochód z przyczepą i bilbordem przypominającym o ludobójstwie OUN-UPA na Kresach. SG twierdzi, że była to rutynowa kontrola, a funkcjonariusze mieli zastrzeżenie jedynie z powodu braku ważnych badań technicznych pojazdu.

- Dzisiaj w Przemyślu patrol Straży Granicznej zatrzymał samochód z banerem informującym o ukraińskim ludobójstwie na Polakach na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej — mówi Nowinom24 Katarzyna Sokołowska, prezes Fundacji "Wołyń Pamiętamy".

Auto z bilbordem na przyczepie jeździ po ulicach Przemyśla od wtorku. Jego treść to "Ukraińskie ludobójstwo dokonane na obywatelach II RP przez OUN-UPA w latach 1939 do 1947. Pamiętamy. Wołyń i Małopolska Wschodnia." Obok znajduje się zdjęcie z inscenizacji "Wołyń 1943 r.", która w 2013 r. odbyła się w Radymnie koło Przemyśla. Samochód jest wyposażony również w głośnik, z którego jest odtwarzana informacja o ukraińskim ludobójstwie na obywatelach II RP.

- Naszemu kierowcy polecono jechać za radiowozem SG do placówki w Hermanowicach pod Przemyślem. Według relacji kierowcy poinformowano go o otrzymaniu zgłoszenia telefonicznego od kogoś z miasta, aby sprawdzić, czy treść na banerze jest zgodna z polskim prawem — twierdzi K. Sokołowska.

Informacjom tym zdecydowanie zaprzecza mjr SG Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.

- Auto faktycznie zostało zatrzymane przez nasz patrol w Grochowcach koło Przemyśla. Była to rutynowa, wyrywkowa kontrola. Pojazd nie posiadał ważnych badań technicznych. Kierowcy zlecono ich wykonanie i dostarczenie zaświadczenia, co też zrobił. Nie został zatrzymany, po dostarczeniu zaświadczenia o badaniach odjechał. Treść baneru nie była powodem kontroli - komentuje Nowionom24 mjr Pikor.

ZOBACZ TEŻ: Najwyższej klasy sprzęt wojskowy powstaje na Podkarpaciu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24