Furtki w podatku Belki

Zgodnie z ustawą, od zysku z pieniędzy zainwestowanych po 1 grudnia w lokaty bankowe, bony skarbowe, jednostki funduszy inwestycyjnych będzie odprowadzany 20-proc. podatek, naliczany od 1 marca przyszłego roku. To oznacza, że jeżeli dziś założymy kwartalną lokatę, to gdy będziemy ją likwidować 4 marca 2002 r. i wybierać odsetki, wówczas zapłacimy podatek od ich części ? za pierwsze dni marca.

Lokata z zyskiem od ręki

Skoro podatek naliczany jest od 1 marca, to oszczędzający mogą znaleźć bank (a są takie, np. BGŻ, Kredyt Bank), w którym odsetki są wypłacane od ręki, zaraz po zawarciu półrocznej lub rocznej umowy. Lokując oszczędności ostatniego lutego, np. na rok, weźmiemy do kieszeni należne za ten okres pieniądze z procentu i to bez od podatku. Ważne jest jednak, by w umowie wyraźnie było zaznaczone, że odsetki są wypłacane z góry, a nie, że lokata jest np. z dyskontem (wpłata mniejszej kwoty niż wynosi nominalna wartość lokaty), gdyż dyskonta też są opodatkowane, a haracz płacony w momencie likwidowania lokaty.

Kombinacja druga ? legalna

Jeśli komuś kończy się z wcześniejszej lokaty termin umowny pod koniec grudnia, może te pieniądze śmiało włożyć na dwa miesiące (lub okresy miesięczne), a ostatniego lutego otworzyć z nich roczną lokatę w banku, który wypłaca odsetki od ręki.
Przy takich manewrach, mimo iż ustawa o podatku z zysku od oszczędności obowiązuje od 1 grudnia, a haracz nalicza się od 1 marca, Kowalski ucieka od niego przez piętnaście miesięcy.

Możliwość trzecia ? z ryzykiem

Kolejną furtkę umożliwiającą ucieczkę od podatku otwiera fakt zwolnienia z niego (do 2003 roku) zysków z rynku kapitałowego. Wystarczy w grudniu lub nawet później (zależnie od potrzeb i zasobności kieszeni) kupić na giełdzie obligacje i sprzedać je, też na parkiecie, przed otrzymaniem odsetek (jeśli sprzeda się papiery po wypłacie odsetek, chwyci je podatek). Taka operacja ma jednak tę wadę, że część zysku ?zje? prowizja maklerska, no i jest obciążona ryzykiem ? w momencie, kiedy trzeba sprzedać obligacje (przed wypłatą odsetek), ich kurs może być niższy niż w momencie zakupu.
Ale ? kto nie ryzykuje, w więzieniu nie siedzi. Kurs może być korzystny, a po drugie, wysokość zysku zależy także od częstotliwości wypłacania odsetek. W trzyletnich papierach ucieczkę przed podatkim co 3 miesiące profit zmniejsza prowizja. Dlatego korzystniejsze wydaje się kupowanie na giełdzie 2-letnich obligacji zerokuponowych (oznaczone są literą K i czterema cyframi, które określają miesiąc i rok wykupu). Takie papiery nie mają wypłacanych odsetek, a zyskiem jest dyskonto otrzymywane przy wykupie.

Kolejna szansa ? niepewna jeszcze

Szansę na uniknięcie podatku od zysku daje możliwość otwarcia książeczki mieszkaniowej (PKO BP oferuje 6,5 proc., a przy wkładach powyżej 5 lat ? 10,6 proc.). Od założonej teraz nie otrzymamy wprawdzie premii gwarancyjnej (ta odnosi się tylko do książeczek założonych przed 1990 r.), ale też nie oddamy fiskusowi 20-proc. haraczu. Prawnicy nie są jednak pewni, czy ten sposób ucieczki jest pewny, gdyż nie wiedzą, czy w zapisach ustawy nie znajdzie się wyraźne określenie, że zwolnienie dotyczy tylko książeczek założonych wcześniej.
Niestety, przy obecnych zapisach, pogorszy się opłacalność rolowania lokat ? mniejsze odsetki przyniesie lokata roczna rolowana przez 10 lat, niż tak samo oprocentowana lokata 10-letnia, w której odsetki są kapitalizowane co roku i przy której podatek zapłacimy po wygaśnięciu lokaty, czyli po 10 latach.