Futbol amerykański. Dwie porażki Rzeszów Rockets w PLFA II

W pierwszym meczu rozgrywek, debiutujący w „jedenastkach” rzeszowianie, ulegli w Krakowie miejscowym Tigers 12:14. Pierwsi punkty zdobyli jednak goście. Stało się to za sprawą zagrania duetu Joshua Ross - Łukasz Kudła. Na przerwę „Rakiety” schodziły prowadząc 12:0. W czwartej kwarcie dzięki przyłożeniom Mieszko Łabuza i Krzysztofa Kani i skutecznym podwyższeniom za jeden punkt Wojciecha Korby, krakowianie wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Gdy na zegarze pozostało około sześciu minut do końca, przyjezdni rozpoczęli akcję, która mogła im przynieść triumf. Na wysokości zadania stanęła jednak formacja obrony „Tygrysów”.

Kolejnym rywalem Rzeszów Rockets w grupie wschodniej byli Silvers Olkusz. Mecz rozpoczął się dobrze dla gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie 6:0. Rzeszowianie odpowiedzili, ale po dwóch kwartach przegrywali aż 6:22. W kolejnych częściach spotkania gospodarze kontrolowali grę i wygrali 35:16. - Byli przygotowani na nasz styl gry. Absolutnie zasłużyli na zwycięstwo. Niestety na początku przydarzyło nam się kilka kontuzji - powiedział Tomasz Tittinger z Rzeszów Rockets.

Grupie wchodniej przewodzą Aviators Mielec, którym do zwycięstwa 6:0 nad Zagłębie Steelers wystarczyło zaledwie jedno przyłożenie. - Cieszymy się, bo wygraliśmy z drużyną doświadczonego klubu - powiedział trener Michał Gawryś.