Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Futbol Amerykański: Rzeszów Rockets wygrali u siebie z Green Ducks Radom

Cezary Kassak
Rzeszów Rockets odnieśli cenne zwycięstwo w LFA 2
Rzeszów Rockets odnieśli cenne zwycięstwo w LFA 2 K. Kapica
Rzeszowscy futboliści po dobrej, a chwilami bardzo dobrej grze uporali się z Green Ducks Radom w meczu Ligi Futbolu Amerykańskiego 2. Dzięki temu nadal mają szanse na awans do fazy play-off.

RZESZÓW ROCKETS - GREEN DUCKS RADOM 35:20

Kwarty: 10:0, 10:0, 15:12, 0:8.

Rockets: Carter, Kwoka, Ciupak, Sapiński, Abramczyk, Kaleta, Tittinger, Stawicki, Chomiczewski, Tabaka, Uchman, Przywara, Staniewski, Pinkowicz, Such, Lampart, Forysiak, Łuczyk, Krzanowski, Burnus, Nurcek, Bonarek, Prusak, Kusaj, Bal, Iwiński, Kalandyk, Sypek, Wiertel, Olszowy, Chlebica, Leś, Szwakop, Ładoński, Szeliga, Zegar, J. Ligas, Krawczyk, P. Ligas, Zych.

Sędzia główny: Łukasz Cichoń (Ruda Śląska). Widzów 300.

Na placu tuż obok sztucznego boiska stadionu Resovii odbywał się w sobotę Festiwal Święto Kolorów, w związku z czym pojedynek Rockets – Green Ducks toczył się przy dźwiękach muzyki. W takie tło lepiej wpasowali się gospodarze i zwłaszcza do przerwy sami dali koncert gry.

W ofensywie napędzał ich Austin Carter. Amerykanin z ochotą decydował się na indywidualne akcje biegowe, siejąc popłoch w formacji obronnej radomian. Zaliczył dwa przyłożenia. Dobry dzień miał kopacz Patryk Sapiński. Nie mylił się z podwyższenia, a na dokładkę 2 razy celnie kopnął za trzy punkty.

Początek III kwarty też należał do ekipy ze stolicy Podkarpacia. Mark Kwoka wypatrzył Michała Tittingera, ten uciekł rywalom i zmienił wynik na 26:0. Po chwili grający prezes Rakiet wykorzystał podanie Jakuba Chlebicy, uzyskując kolejne dwa „oczka”.

Zanosiło się na klęskę Green Ducks. Jednak goście, w których składzie była przedstawicielka płci pięknej, Aleksandra Łukasiewicz, zmobilizowali się i udowodnili, że też potrafią grać w futbol amerykański. Najpierw zapunktował Jakub Raszewski, później Przemysław Odzimek. Rzeszowianie odpowiedzieli touchdownem Krzysztofa Ładońskiego, ale w ostatniej minucie spotkania Zielone Kaczory uzbierały osiem „oczek”, zmniejszając rozmiary porażki.

– Punkty stracone przez nas w II połowie były głównie konsekwencją tego, że nasza obrona, szczególnie tyły defensywy są bardzo osłabione kontuzjami. Przy długim pobycie na boisku musiały się pojawić jakieś błędy w grze – powiedział Michał Tittinger.

Dzięki temu zwycięstwu Rockets zachowali szansę na awans do fazy play-off. W ostatnim meczu sezonu zasadniczego, 1 lipca, zmierzą się z Tytanami w Lublinie.

Kazimierz Sak o początkach Artura Jędrzejczyka w Igloopolu Dębica

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24