Był to pojedynek sąsiadów w tabeli, a więc stawka była spora, choć to jeszcze dosyć wczesny etap sezonu. Od początku na parkiecie było bardzo ciekawie, a żadna ze stron nie chciała odpuścić.
Pierwsi trafili miejscowi, ale z biegiem czasu do głosu doszli goście, którzy w końcówce pierwszej odsłony wyszli na prowadzenie. To nie był jednak koniec emocji, bo wyrównać zdołał jeszcze Paweł Hady.
Druga część lepiej zaczęła się dla przyjezdnych, ale nie podłamało to rzeszowian. Dwie szybkie bramki zdobył Sebastian Brocki i ponownie na plusie byli gospodarze.
Kiedy poprawił Eryk Sarzyński wydawało się, że już jest po emocjach, lecz goście znów złapali kontakt. Zdecydowali się wtedy na wycofanie bramkarza, ale stracili piłkę, a w pustej bramce umieścił ją Sebastian Fedan. Ten sam zawodnik postawił kropkę nad „i”, a ważne trzy punkty zostały w Rzeszowie.
Heiro Rzeszów - Górnik Polkowice 7:4 (2:2)
Bramki: Brocki 9, 25, 29, Hady 20, Sarzyński 36, Fedan 39, 40 - Wyżga 19, Wolan 19, 22, Potocki 38.
Heiro: Niemczyk, Zając - Hady, Brocki, Depta, Przybyło oraz Sarzyński, Warzybok, Olechowski, Codello, Fedan. Trener Łukasz Krawczyk.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu