Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gabriel Waliszko z dystansu: Wyjątkowe dni

Gabriel Waliszko, nSport, Canal+Sport
Ale mamy narciarską pakę! Kiedy lataniem zajmował się Orzeł z Wisły, nigdy byśmy nie przypuszczali, że przyfrunie za nim tylu naśladowców. A tymczasem każde zawody na skoczni przynoszą ostatnio nowe odkrycia.

* Do soboty Ziobro kojarzył się głównie z polityką, a od zwycięstwa na skoczni w Engelbergu pojawił się na tapecie narciarski zwycięzca Jan. Jego napis na nartach "luz w d..." obiegł już cały internetowy świat, stając się mottem nie tylko dla fanów sportu. Jeśli do młodego Ziobry dodamy stabilną formę Kamila Stocha (brawa za biało-czerwone podium), częsty uśmiech Piotrka Żyły i powrót z przeszłości Klimka Murańki, to robi nam się ciekawa układanka. Optymistyczne słowa Apoloniusza Tajnera o tym, że igrzyska przyniosą nam 12 medalowych szans, przestają być śmieszne, a stają się jak najbardziej realne. Czyli zima znów może być piękna.

* Od niedzieli dzień coraz dłuższy. Niektórzy niecierpliwi kibice piszą w Internecie, że już czuć metanol w powietrzu. To znaczy, że do dni przepełnionych jazdą motorami w lewo mamy bliżej niż dalej. Nieprawda? A skądże! Tydzień temu grupa zapaleńców z Zenonem Plechem i Adamem Skórnickim na czele testowała nasz narodowy obiekt pod kątem żużlowej jazdy. Warkot motocykla i zapach palonego metanolu na biało-czerwonym Stadionie Narodowym to po prostu bajka. Na razie pełnym samych biało-czerwonych krzesełek, ale jak wypełnią go kiedyś podnieceni fani speedwaya, to dopiero będzie zabawa. Kiedy? Może nawet za kilka miesięcy podczas jakichś towarzyskich zawodów. Ale tak naprawdę celem najważniejszym ma być 2015 rok i żużlowe Grand Prix z udziałem zwalniającego powoli Tomka Golloba. - Mnie się pomysł żużla na Narodowym bardzo podoba - przyznał na naszej antenie bydgoszczanin. No to do roboty! Lobbowanie za czarnym sportem w stolicy czas zacząć.

* Skoro jutro zaczynamy święta, to znak, że muszą być cuda. Trener Nęcek ogłasza wszem i wobec, że jego pingpongistki awansując do półfinału Ligi Mistrzyń dokonały niemożliwego. Dobrze znany w Rzeszowie Nicki "Dzik" Pedersen śpiewa kolędy po polsku, a szkoleniowiec Kasperczak leci trenować egzotyczne Mali. Polskie szczypiornistki wychodzą powoli z cienia panów, no i jeszcze w Krośnie na hitowym meczu koszykarzy oprawa i frekwencja absolutnie niecodzienne. Wyjątkowych i smacznych chwil na te święta!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24