Gabriela Morawska-Stanecka, wicemarszałkini Senatu, z wizytą na Podkarpaciu

Przede wszystkim: stabilny i przyjazny dla obywateli system prawny, ochrona zdrowia, edukacja i ekologia – to będą podstawowe cele, do jakich będzie dążyć lewica.

Szczególnie dużo miejsca poświęciła systemowi ochrony zdrowia.

- Leki na receptę powinny ryczałtowo kosztować pięć złotych, takie systemowe rozwiązania w innych krajach są – zaproponowała Gabriela Morawska-Stanecka. – Konieczne jest podwyższenie nakładów na służbę zdrowia i my znaleźliśmy w budżecie na to pieniądze. Pandemia odsłoniła słabości tego systemu.

Za przykład podała trwające do dziś nieprzygotowanie państwa na epidemię, tworzące się w aptekach komitety kolejkowe emerytów i rencistów, którzy w ten sposób próbują zwiększyć swoje szanse na zakup szczepionki przeciwko grypie, niedostateczną liczbą respiratorów w szpitalach, brak lekarzy i pielęgniarek. Podejście do zagadnień edukacji i ekologii też ma wyróżniać lewicę na scenie politycznej.

- Myśleliśmy, że po pani Zalewskiej i panu Piontkowskim nic gorszego naszej edukacji spotkać nie może. Okazało się, że jednak może, skoro ministrem edukacji zostaje pan Przemysław Czarnek - pokusiła się o złośliwość.

A edukacja ma być innowacyjna, przygotowana na wyzwania XXI wieku, młodzież należy wyposażyć we wszelkie materiały służące edukacji. I nie wiedza encyklopedyczna, a umiejętność odnalezienie się we współczesnym świecie ma być celem edukacji. Dla przedsiębiorców – stabilność podatkowa i przyjazne dla nich organa skarbowe, dla wszystkich – inne niż dziś podejście do zagadnień klimatycznych i prozdrowotna, antysmogowa transformacja gospodarki energetycznej. Dla polityki – uniezależnienie spółek skarbu państwa od polityki.