Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gabriela Polańska z Developresu Rzeszów: To nie plotki, to prawda. Mój czas dobiegł końca

Łukasz Pado
Łukasz Pado
Gabriela Polańska 14 lat temu sięgnęła z Muszynianką po tytuł mistrza Polski. Był to jej debiutancki sezon w polskiej ekstraklasie.
Gabriela Polańska 14 lat temu sięgnęła z Muszynianką po tytuł mistrza Polski. Był to jej debiutancki sezon w polskiej ekstraklasie. Krzysztof Kapica
- Jeśli udałoby się zakończyć tę moją przygodę z siatkówką złotem, to nikt piękniejszego zakończenia nie mógłby sobie wymarzyć - mówi Gabriela Polańska, siatkarka Developresu Rzeszów, która po obecnym sezonie kończy swoją sportową karierę.

Developres przegrywa z Chemikiem w finale play-off już 0:2. Szkoda tego meczu w Rzeszowie. Tym bardziej że przyszło was oglądać tylu ludzi. Czego tam zabrakło?
Zabrakło ognia. Kibiców było mnóstwo, ale kibice od początku sezonu nie zawodzą, mocno nam kibicują i spodziewałam się, że w tym meczu będzie kocioł. To, co oni zrobili w tym meczu, to była mega robota. My niestety tylko w pierwszym secie dorównałyśmy temu, co działo się na trybunach. Ale uważam, że te przegrane sety nie były najgorsze. Miałyśmy w nich swoje szanse, swoje możliwości. Uważam, że ta rywalizacja jeszcze się nie zamknęła. Jest jeszcze jeden mecz i postawimy wszystko na jedną kartę, bo to nasza ostatnia szansa. Będziemy tam tak pod ścianą i nie będzie gdzie się cofnąć. Pozostaje nam dać tam z siebie wszystko, co jeszcze w sobie mamy, tę odrobinę sił, która została, bo dziewczyny, które są na boisku, zostawiają na nim mnóstwo serca i sił. Na pewno są zmęczone, ale wchodząc na parkiet, o tym zmęczeniu się już nie myśli. Musimy dać z siebie maksa, by wrócić do Rzeszowa, bo naszym kibicom należy się nie tylko jeszcze jeden mecz w Rzeszowie, ale im za ten doping należy się złoto.

Co się stało w tym sezonie z panią, że tak rzadko pojawia się na parkiecie?
Nic się nie dzieje. Jestem. Miałam swoje problemy zdrowotne w pierwszej części sezonu, ale teraz czuję się już dobrze i jestem do dyspozycji trenera. Ale też nasze pozostałe środkowe, przez ten czas kiedy ja byłam kontuzjowana, poprzeczkę powiesiły bardzo wysoko. To są decyzje trenera, które w pełni szanuję i wiem, że robi to, co w jego opinii jest najlepsze dla zespołu. Ja jestem.

Czyli jednak. Młodsze koleżanki wygryzły panią…
No tak, starego kotleta się nie odgrzewa.

Kibice siatkówki w Rzeszowie wypełnili niemal halę na Podpromiu podczas meczu Developresu z Chemikiem Police.

Ponad 4 tysiące widzów na Podpromiu. Byłeś na meczu Developr...

Chodzą plotki, że kończy pani karierę po tym sezonie. To prawda?
Tak. To nie plotki, to prawda. Myślę, że mój czas dobiegł końca. To były piękne lata, na podsumowanie tego na pewno przyjdzie czas. Ale to w pełni świadoma decyzja i trzeba powiedzieć do widzenia.

Mistrzostwo na koniec kariery pewnie byłoby spełnieniem marzeń?
Tak. Już pierwsze moje marzenie się spełniło, bo mogę kończyć karierę w moim rodzinnym mieście w Rzeszowie, tu gdzie się to wszystko zaczęło, a jeśli udałoby się zakończyć tę moją przygodę z siatkówką złotem, to nikt piękniejszego zakończenia nie mógłby sobie wymarzyć. To byłaby wtedy potrójna korona, bo Puchar i Superpuchar Polski za ten sezon już mam. Druga rzecz jest taka, że ja swoją przygodę z tą poważną siatkówką zaczynałam złotem i to by była taka klamra, zamknięcie. Ale są rzeczy, których możliwe, że nie da się przeskoczyć, ale i tak będę wdzięczna, za to co dostałam od klubu do tej pory i co w tym sezonie od dziewczyn.

Tradycje siatkarskie w rodzinie jednak nie zaginą. Pani syn Kubuś już zaczął grać…
Tak. Kubuś odbija, jest zarażony siatkówką. Ale on nie zna innego życia, bez siatkówki, bo ta siatkówka jest w jego życiu od zawsze. Pierwszy raz na meczu był, jak miał trzy miesiące, mało tego, kiedy kończyłam sezon, byłam już z nim w ciąży, więc jakby od pępowiny ta siatkówka w nim jest. Jeśli będzie chciał to kontynuować, jak najbardziej, bo siatkówka, to jest coś pięknego i to, co ja dostałam od siatkówki, tego nikt mi nie zabierze, bo sprawy finansowe to jedno, ale to są emocje, kawał świata zobaczyłam, mnóstwo ludzi, których poznałam i tych dobrych i tych złych, każdy był dla mnie lekcją. Chciałabym, żeby Kuba też miał okazję poczuć to wszystko, a szczególnie te emocje.

Co w pierwszej kolejności pani zrobi, jak już skończy pani karierę?
Chyba pojadę w góry, bo w górach jest wszystko co kocham.

Ultra-Bies Przebiegły Leszcz (pt. od 13, s. od 5; Cisna)8. Dynowska Zadyszka (s. 17; Dynów)Partnerem wydarzenia jest województwo podkarpackie a patronat medialny objął portal nowiny24.pl.

Sportowy weekend - dużo piłki nożnej, ale nie tylko [SPORTOW...

Chemik Police pokonał w hali na Podpromiu Developres Rzeszów 3:1 i jest o jedną wygraną od obrony tytuły mistrza Polski.

Developres Rzeszów przegrał u siebie z Chemikiem Police [ZDJĘCIA]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24