Gawlik o wynikach wyborów: Nie możemy mówić o porażce, ale trudno mówić o sukcesie

Te słowa odnosiły się do ilości mandatów, jakie Koalicja Obywatelska wywalczyła w województwie podkarpackim w wyborach do Sejmu. Są to cztery mandaty, czyli tyle ile PO uzyskało w wyborach w 2015 roku.

– Chciałbym podziękować mieszkańcom Podkarpacia, którzy w liczbie 150 tysięcy oddali głos na listę KO. Efektem są wspomniane cztery mandaty. Trudno mówić o sukcesie, ponieważ wyborów nie wygraliśmy, ale w moim przekonaniu trudno mówić o porażce. Sondaże dawały nam trzy mandaty, my uzyskaliśmy o jeden więcej. Nasza pozycja w całej tej układance wzmocniła się – dodał Gawlik.

Przyszłość przewodniczącego

Zdzisław Gawlik jak zaznaczał zaraz po ogłoszeniu wstępnych wyników, jest nauczycielem akademickim, więc wynik wyborów nie wpłynie znacząco na jego przyszłość i sytuację majątkową. Dziś to potwierdził.

- Mam to szczęście, że nie jestem posłem zawodowym. Przez całą moją kadencję nie wziąłem złotówki uposażenia poselskiego. Pracuję na uczelni i z tego nie chce nigdy zrezygnować. W dwa tygodnie po wyborach przeczytałem dwie książki, to wcześniej mi się nie zdarzało. Nie oznacza to jednak, że się nudzę. Jeszcze dzisiaj jadę na wykład do Lublina – mówił były poseł.

Przewodniczący podkarpackiej Platformy Obywatelskiej odniósł się także do planowanych zmian w zarządzie regionalnym PO.

- Do przyszłej jesieni będę przewodniczącym. W przyszłym roku odbędzie się głosowanie i zobaczymy, co dalej. Mam poczucie dobrze wypełnionej pracy. Przez 4 lata mojej kadencji zrobiłem sporo i nikt mi tego nie zabierze, to moja robota – zaznaczył Zdzisław Gawlik.