MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gaz zakładnikiem geopolityki. UE musi się uniezależnić od gazu z Rosji. „Możemy zapomnieć o niskim poziomie jego cen” [WIDEO]

Maciej Badowski
Wideo
od 16 lat
Olbrzymie uzależnienie Europy od gazu z Rosji, w zderzeniu z inwazją na Ukrainę, doprowadziło w 2022 r. do globalnego kryzysu energetycznego. Jak wskazują autorzy raportu „Gaz zakładnikiem geopolityki”, bez dostaw rosyjskiego gazu i europejskich środków zaradczych, w czasie kolejnej zimy może zabraknąć nawet do 18 mld m3 rocznego zapotrzebowania UE na to paliwo, a w roku gazowym 2023/24 może pojawić się ryzyko niedoboru w całej UE. – W perspektywie krótko i średnioterminowej w Polsce nie mamy alternatywy – gaz będzie musiał pełnić rolę paliwa przejściowego – mówi nam Remigiusz Nowakowski, Prezes DISE. Zobacz materiał wideo.

Spis treści

Trwający kryzys energetyczny spowodował zmianę sposobu postrzegania surowców energetycznych, a w szczególności gazu ziemnego, jako towaru poddanego jedynie grze rynkowej i wymusił uwzględnienie w strategiach energetycznych krajów UE czynników geopolitycznych wpływających istotnie na dostępność i ceny tego paliwa.

Europejski rynek na trwałe powinien zrezygnować z rosyjskiego gazu

– Wobec faktu, iż gaz ziemny traktowany jest przez Rosję jako narzędzie gry politycznej, rosyjskie paliwo powinno zostać na trwałe wyeliminowane z europejskich rynków gazu – wynika z raportu „Gaz zakładnikiem geopolityki. Wykorzystanie gazu ziemnego na cele energetyczne w Unii Europejskiej w aspekcie oddziaływania czynników geopolitycznych” Dolnośląskiego Instytutu Studiów Energetycznych (DISE Energy).

Zdaniem autorów raportu, najszybszym sposobem na ponowne przywrócenie równowagi rynkowej i zakończenie kryzysu energetycznego jest zwiększenie importu gazu pochodzącego od nierosyjskich dostawców, z czym także wiążą się określone ryzyka. Dlatego docelowo konieczna jest redukcja zapotrzebowania na gaz ziemny w Europie, aby łagodzić kryzys energetyczny oraz zapewnić osiągnięcie celów klimatycznych UE.

Nie mamy alternatywy. Gaz musi pełnić rolę paliwa przejściowego

– W perspektywie krótko i średnioterminowej w Polsce nie mamy alternatywy – gaz będzie musiał pełnić rolę paliwa przejściowego, częściowo uzupełniając braki generacji na węglu i ten wolumen gazu wykorzystywanego do celów energetycznych będzie rósł w perspektywie do 2035 roku – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Remigiusz Nowakowski, Prezes Dolnośląskiego Instytutu Studiów Energetycznych.

Natomiast w perspektywie długoterminowej, jak podkreśla, udział gazu powinien maleć, a do 2050 roku powinien spaść „praktycznie do zera”. – Zostanie on zastąpiony gazami zdekarbonizowanymi, biometanem, zielonym wodorem – mówi i dodaje, że najważniejsze, abyśmy postawili na efektywność energetyczną. – Już teraz musimy ograniczyć użycie nośników energii, jakim jest gaz, maksymalnie jak to jest tylko możliwe – podkreśla Nowakowski. – Dzięki temu ograniczmy ryzyko niezbilansowania rynków, ale również obniżamy koszty energii – dodaje.

Polska dobrze przygotowana
Ekspert podkreśla, że Polska jest dobrze przygotowana do tej sytuacji. – To właściwe decyzje strategiczne, m.in. dotyczące gazociągu Baltic Pipe, który już jest w eksploatacji, dotyczące Terminala LNG znajdującego się w Świnoujściu oraz jego rozbudowy, ale także konsolidacji w sektorze gazowym, dlatego, że dzięki temu możemy osiągnąć lepszą pozycję negocjacyjną, również, jeżeli chodzi o zakup gazu na rynku globalnym – tłumaczy.

Nowakowski przyznaje, że gaz rosyjski będziemy głównie zastępować LNG ze Stanów Zjednoczonych, oczywiście wykorzystując zasoby złóż, które polskie spółki, m.in. PKN Orlen eksploatują na złożach norweskich. Jednocześnie przyznaje, że musimy zapomnieć o „niskim poziomie cen gazu”, które mieliśmy przed kryzysem, dlatego, że siłą rzeczy ograniczenie podaży gazu rosyjskiego istotnie wpłynie i już wpływa na tę sytuację.

– Z drugiej strony kwestia bezpieczeństwa energetycznego nie ma wartości, dlatego musimy w pewnym sensie postawić na to, żeby posiadać jednostki gazowe, które będą w stanie bilansować system energetyczny. Nawet przy relatywnie wysokim koszcie generacji energii z gazu – tłumaczy i dodaje, że ważne jest to, aby w polityce energetycznej Polski, w taki sposób zaprojektować miks energetyczny, aby maksymalizować udział energii bez emisyjnej i energii odnawialnej, która dzisiaj jest najtańsza, a uzupełniać ją tylko tą energią, która np. będzie pochodziła z gazu do czasu, kiedy nie uszy program energetyki jądrowej, do czasu kiedy nie osiągniemy pełnych mocy w elektrowniach wiatrowych na morzu.

Polska powinna pójść w stronę energetyki jądrowej?

Czy energetyka jądrowa stanowi realny scenariusz dla Polski? Nowakowski podkreśla, że jest to „duże pytanie na dzisiaj” i nie ukrywa, że z energetyką jądrową związane jest wiele ryzyk ale jego zdaniem w kraju taki, jak Polska, gdzie mamy ponad 70 proc. energii elektrycznej wytworzonej z węgla, czyli w źródłach konwencjonalnych, potrzebujemy „alternatywnych źródeł konwencjonalnych ale bez emisyjnych”. – Energetyka jądrowa spełnia te wymogi – mówi.

– To jest technologia, która zapewnia ciągłą generację energii elektrycznej niezależnie od warunków pogodowych. Z drugiej strony, również zgodnie z taksonomią europejską została uznana za bez emisyjną, a więc wypełniamy postanowienia energetyki klimatycznej – przyznaje.

– Rozpoczyna się program budowy dużych bloków i tutaj mamy już wybraną technologię amerykańską, która będzie w Polsce stosowana, dla pierwszych bloków – mówi i dodaje, że duża nadzieję stanowi sektor SMR, czyli małych reaktorów jądrowych, które jak sądzimy, będą się dynamicznie rozwijać w przyszłości – dodaje. Jednocześnie podkreśla, że jest to perspektywa po roku 2030, dlatego w tej krótkiej perspektywie musimy polegać m.in. na gazie – podsumowuje.

REPowerEU: energia dla Europy

W odpowiedzi na trudności i zakłócenia na światowym rynku energii spowodowane inwazją Rosji na Ukrainę Komisja Europejska w maju 2022 roku przedstawiła plan REPowerEU. To plan:

  • oszczędzania energii,
  • produkcji ekologicznej energii,
  • dywersyfikacji dostaw energii.

Jak czytamy na stronie Komisji Europejskiej, REPowerEU to plan Komisji Europejskiej polegający na uniezależnieniu Europy od rosyjskich paliw kopalnych na długo przed 2030 r. w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę, „stoją za nim środki finansowe i prawne służące budowie nowej infrastruktury energetycznej i systemu energetycznego, jakich potrzebuje Europa”.

– Ten dokument nie ma charakteru aktu prawnego, ale wyznacza kierunki działań – tłumaczy nam dr Kamila Tarnacka, współautorka raportu. – To, co warto wskazać jako osiągnięcie między państwami członkowskimi, to to, że państwa UE zgodziły się na wprowadzenie energii elektrycznej – dodaje.

Przypomnijmy, obligatoryjnie jest to 5 proc. w godzinach szczytu oraz dobrowolne 10 proc. w okresie całościowym do marca 2023 roku. Natomiast oszczędności gazu są dobrowolne w wysokości 15 proc. – Jest zalecenie, żeby państwa oszczędzały gaz, ale może zostać wprowadzony unijny stan alarmowy, który zamieni to w obligatoryjny nakaz – tłumaczy. – W tych oszczędnościach idzie nam całkiem dobrze – dodaje.

Ekspertka przypomina także, że UE wskazuje, że państwa członkowskie powinny skoordynować zakupy gazu, żeby ze sobą nie konkurowały ofertowo między sobą, a dokonać skonsolidowanego zakupu. – Początkowo ma być to podmiot, który będzie pośredniczył w tych zakupach w imieniu państw członkowskich w pewnym wolumenie gazu, a następnie będzie to platforma zakupowa. To znajduje się jeszcze w fazie przygotowań, ale docelowo będzie stanowić środek zaradczy.

Przyszły sezon będzie stanowił wyzwanie

Tarnacka przyznaje, że stosując się do tych rekomendacji, krótkoterminowo wyzwanie będzie stanowił przyszły sezon, ponieważ w obecnym w pewnym sensie już sobie poradziliśmy, do tego doszły sprzyjające warunki, np. w postaci ciepłej zimy, spowolnienie gospodarcze – mamy mniejsze zużycie gazu, które „wprost nie wynika z tych regulacji, a z rynku”, a do tego cena gazu spadła od piku zarejestrowanego sierpniu.

– Musimy maksymalnie oszczędzać energię i gaz w przyszłym sezonie, ponieważ jak wynika z naszego raportu, będziemy mieć niewielką różnicę między podażą i popytem, co może doprowadzić do niedoborów – podkreśla ekspertka. – Przyszły sezon będzie kluczowy. Natomiast jeszcze kolejny rok, według naszych analiz, powinien wyglądać lepiej – podsumowuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24