Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie szum Prutu, Czeremoszu

Andrzej Klimczak Marek Jakubowicz
Dwumetrowe fale na Czeremoszu
Dwumetrowe fale na Czeremoszu Marek Jakubowicz
Czeremosz i Prut znalazły swoje zasłużone miejsce w literaturze. Rzeki stały się "bohaterkami" pieśni ludowych - symbolami nieokiełzanej dzikości. Współcześnie kojarzą się wszystkim uprawiającym rafting, czyli spływ "dzikimi" rzekami z urokliwymi miejscami, gdzie można przeżyć niezapomniane przygody.

Na spływ Prutem Lub Czeremoszem najlepiej wybrać się wiosną, gdy w górach topnieją śniegi, lub jesienią, tuż po opadach deszczu. O te tutaj nietrudno, bowiem Karpaty Wschodnie są w Europie uważane za miejsce najobfitszych opadów rocznych. Wysoka woda, ułatwia przeprawę przez spienione porohy i zdecydowanie wzmaga wydzielanie adrenaliny. Dwumetrowe fale nad głową i widok białych od pian kipieli, nie pozostawia czasu na strach. Chociaż obie rzeki okraślane są w "6" stopniowej skali trudności jako "czwórkowe", to miejscami wydaje się, że skala jest o wiele wyższa. Wielokrotnie zresztą mogliśmy się o tym przekonać, gdy solidny ponton z 3 osobową załogą był zasysany pod progi wodne, by po chwili wystrzelić pionowo w powietrze. Solidne wiosła trzaskały zaś w rękach jak zapałki.

Sport dla rozważnych

[obrazek2] W usianych skałami miejscach lepiej łódź przeprawić na linach.
(fot. Andrzej Klimczak)Wybierając się na spływ Prutem lub Czeremoszem, powinniśmy pamiętać o zachowaniu szczególnej ostrożności. Progi na Czeremoszu nazywane Kotelnyce, Topilce czy Biały Koń nie pozostawiają wątpliwości, że są to odcinki dla zaawansowanych wioślarzy. Krzyże stojące nad brzegiem rzeki, to wspomnienie po tych, którzy nie okazali należytego szacunku dzikiej rzece. Czasem, szczególnie gdy poziom wody jest niższy, lepiej wysiąść i przeprawić łódź na linach, niż ryzykować katastrofę na skałach, których nie sposób ominąć.
Pod koniec dnia, przed zachodem słońca dobrze poszukać miejsca na biwak. Wspaniałymi bazami biwakowymi są wyspy na rzekach. Trzeba jednak brać pod uwagę ryzyko, że podczas deszczu w ciągu 2-3 godzin woda może zalać nasz biwak. Lepiej więc poszukać suchego lądu na wysokim brzegu rzeki. Biwakujący powinni pamiętać aby nie zostawiać żywności na zewnątrz namiotów i nie wyrzucać śmieci. To przestroga nie tylko ze względu na zachowanie zwykłych zasad kultury, ale też ryzyko, że zapachy ściągną nam do biwaku niedźwiedzie, których nie brak w Karpatach. Takie spotkanie może okazać się mało przyjemne.

U hucułów

Z biwaku można a nawet należy zrezygnować szczególnie jesienią. Lepiej poszukać kwatery u gościnnych hucułów. Zazwyczaj cena za nocleg nie powinna być droższa niż 10 hrywien. Bardzo rzadko spotykane bazy turystyczne nie są wiele droższe. Inaczej sprawa ma się z hotelami, gdzie ceny wahają się od 30 do 300 dolarów za osobę. Nie ma potrzeby dźwigania zapasów żywności, bowiem nawet w najmniejszych wiejskich sklepach można kupić małe co nieco. Nie ma też potrzeby taszczenia ze sobą zapasów wody. Doskonałej jakości wodę można czerpać ze źródeł wpadających do Prutu i Czeremoszu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24