W październiku 2011 roku ówczesny zarząd województwa, złożony z przedstawicieli PO, PSL i SLD, przyznał na ten cel 500 tys. zł. Rozpoczęto prace związane z przygotowaniem remontu. W 2013 roku na opracowanie dokumentacji remontowej przeznaczono 300 tys. zł.
- Został ogłoszony przetarg, najtańsza oferta opiewała na 332 tys. złotych - mówi radny Sławomir Miklicz, wówczas członek zarządu. - Dyrektor Muzeum Zamek w Łańcucie, który jest zarządcą pałacu zwrócił się 8 lipca br. z prośbą do marszałka o zwiększenie o 32 tys. złotych puli pieniędzy na dokumentację. Jak ustaliliśmy, 22 lipca warszawska firma zwróciła się do zarządu z zapytaniem, czy można pałac kupić. Dyrektor Muzeum na swoje pismo dostał 31 lipca odpowiedź, że nie dostanie tych 32 tys. złotych. Przecież to nie jest ogromna jakaś kwota. Obawiamy się, że pałac zostanie sprzedany.
Obecny zarząd, teraz PiS-owski, odpiera zarzuty Miklicza. - Szukamy tych brakujących pieniędzy na remont - tłumaczy wicemarszałek Jan Burek. - Poprzedni zarząd tę sprawę zaniedbał, nie pozyskał pieniędzy z funduszy unijnych. My to teraz musimy wyprostować. Różne firmy są zainteresowane Julinem, ale o sprzedaży nie ma mowy. Marszałek dodaje, że istnieje taka możliwość, że w Julinie powstanie hotel, pola golfowe, tak, żeby obiekt na siebie zarabiał.
- Na razie musimy znaleźć pieniądze na jego remont. Szukamy programów, z których byłaby możliwość otrzymania dofinansowania. Nie zaprzeczam, że różne firmy są zainteresowane Julinem, ale o sprzedaży nie ma mowy.
Z szacunków wynika, że w przebudowę Julina potrzeba zainwestować docelowo 50 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?