Wychowanek "stalówki" z dniem 1 lipca br. ponownie jest graczem Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Łodzi im. Kazimierza Górskiego. W Stalowej Woli grał tylko na zasadzie wypożyczenia od momentu ukończenia szkoły.
Śladami Matusiaka
Od kilku lat bardzo dobrze układa się współpraca SMS Łódź z klubem z Bełchatowa, której wielkim orędownikiem jest Janusz Matusiak (ojciec Radosława), a jednocześnie jeden z prezesów łódzkiej szkoły.
To za jego pośrednictwem na szersze wody wypłynął syn Radosław, a następnie tacy gracze jak: Paweł Golańśki, Łukasz Madej, Przemysław Kaźmierczak, Rafał Grzelak, czy ostatnio Dawid Nowak, który w Bełchatowie strzelał bramki, jak na zawołanie i był objawieniem ostatniego sezonu w Orange Ekstraklasie. Dlatego przed Gęślą pojawiła się niepowtarzalna szansa pójścia drogą starszych kolegów, którzy w większości są podstawowymi graczami w swoich zespołach.
Decyzja na dniach
- Ze wszystkimi miałem okazję spotkać się nie tak dawno podczas jubileuszu dziesięciolecia szkoły - mówi Gęśla - Za pośrednictwem mojego menedżera, otrzymałem konkretną ofertę z Bełchatowa, którą rozważam, a innych propozycji na razie nie ma. Wszystko rozstrzygnie się w najbliższych dniach.
Jego przejście do drużyny Oresta Lenczyka pilotuje znany w naszym regionie trener, Jan Złomańczuk (prowadził m.in. Siarkę Tarnobrzeg), który w klubie jest z jednym z dyrektorów sportowych odpowiedzialnym za pracę z grupami młodzieżowymi. Gęśla przebywał wiosną w Bełchatowe na testach oraz przeszedł badania lekarskie u znanego fizjologa sportowego, dr Jerzego Wielkoszyńskiego w Zabrzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?