Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Giełda (brudna) po rzeszowsku

Janusz Pawlak
Janusz Pawlak

Do niedawna myślałem, iż czasy siermięgi w handlu nad Wisłą i Wisłokiem mamy za sobą. Bez żalu rozstaliśmy się ze śmierdzącymi placykami - "balcerkami", na których ze stojących w błocie łóżek towar uśmiechał się do klienta.

Niestety, jak się okazuje nie wszędzie handel ma już europejskie (czytaj - normalne oblicze). Ostatnio wybrałem się na niedzielną giełdę samochodową do Załęża, teraz już dzielnicy Rzeszowa (kiedyś podrzeszowskiej wsi). To co tu zobaczyłem przyprawiło mnie o zdumienie. A potem odczuwałem tylko ból głowy, zębów i nóg…

Głowa rozbolała mnie od dręczącego pytania, jak w XXI wieku można w takim brudzie sprzedawać samochody, komputery, wszelkiej maści sprzęt techniczny, meble itd. Zębami zgrzytałem, gdy patrzyłem jak ludziska w tumanach kurzu smakują kiełbaski i szaszłyki. Nogi odmawiały posłuszeństwa od ciągłego potykania się o wysypany na placu tłuczeń.

Nie rozumiem dobrego samopoczucia osób zarządzających giełdą. Tak jakby nie dochodziła do nich prawda, że każdy interes, a giełda jest znakomitym, polega na inwestowaniu i zarabianiu. Samo zarabianie to zła metoda. Tłumaczenie, że gdzieś jest jeszcze gorzej, że to tylko prowizorka, że się nie opłaca, dodaje całej sprawie posmaku skandalu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24