Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Giełda samochodowa w Rzeszowie. Kilkadziesiąt minut trzeba było stać w korkach

Bartosz Gubernat
Tak po godz. 9 wyglądało dzisiaj skrzyżowanie ul. Załęskiej i Rzecha, skąd do giełdy jeszcze ok. 1,5 kilometra.
Tak po godz. 9 wyglądało dzisiaj skrzyżowanie ul. Załęskiej i Rzecha, skąd do giełdy jeszcze ok. 1,5 kilometra. Fot. Bartosz Gubernat
Skoro na pokonanie półtora kilometrowego odcinka drogi trzeba czterdziestu minut, a na parkingu ciężko znaleźć miejsce, nikt już nie ma wątpliwości, że na rzeszowskiej giełdzie samochodowej zapanowała wiosna.

Żeby dojechać dzisiaj na plac przed elewator zbożowy od strony Rzeszowa w korku trzeba było stać już od ronda Jacka Kuronia. Nie lepiej było od strony Trzebowniska, gdzie auta tkwiły w zatorze już 300 metrów przed mostem na Wisłoku.

- Ostatnio taka giełda była w październiku, nareszcie coś zarobię - zacierał ręce pan Olek, właściciel parkingu.

I nie pomylił się. Jego plac pękał w szwach, a od każdego auta kasował 3 zł.
Ciekawie i ciasno było tez na placu targowym. Tu z zimowego snu obudził się wreszcie bazar z częściami zamiennymi i milionem innych akcesoriów, nie tylko samochodowych. Skarpetki po 5 zł za trzy pary, proszek do prania za połowę sklepowej ceny, ładowarka do komórki za 9 zł. Schodziło praktycznie wszystko.

Niestety nieco gorzej wypadło stoisko z głównym asortymentem, czyli samochodami. Owszem, było ich dużo, ale więcej niż połowa to wozy, które na giełdę przyjeżdżają od jesieni i ciągle nie mogą znaleźć nowego właściciela.

- Lepiej będzie z każdym tygodniem, bo handlarze po zimowym zastoju ruszyli na zachód. Lada dzień przywiozą nowe auta, które stopniowo będą przyjeżdżały na giełdę - przekonywał Grzesiek, sprzedawca.
Nie oznacza to, że dzisiaj nie dało się kupić ładnego auta. Np. zadbanego, dziesięcioletniego volkswagena golfa z silnikiem 1,9 TDI i bogatym wyposażeniem można było mieć za 18 tys. zł. Na 3,4 tys. zł wyceniono ładnego poloneza caro plus z 1998 roku. Najładniejszym wozem na placu był jednak volkswagen passat kombi z 2003 roku ze 130 konnym silnikiem Diesla. Auto z pełnym wyposażeniem kosztowało 35,5 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24